Sprawa dotyczy zajścia, jakie miało miejsce kilka miesięcy temu w windzie jednego z bloków przy ul. Kowalskiego w Suwałkach. Właśnie tam przed 12-letnimi dziewczynkami obnażył się i masturbował mężczyzna. Nastolatki szybko opowiedziały o wszystkim rodzicom, a Ci zawiadomili policje. Jeden z policjantów miał za zadanie sprawdzić monitoring zainstalowany na osiedlu.
- Była możliwość identyfikacji mężczyzny, bo przy budynku są zamontowane kamery monitoringu - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach.
Niestety nie udało się tego dokonać. Policjant w notatce służbowej zapisał, że nie ma monitoringu. Możliwe, że mężczyzna w ogóle nie przybył na miejsce zdarzenia.
- Nagranie zostało już skasowane - dodaje Ryszard Tomkiewicz.
Mundurowy usłyszał zarzut nieumyślnego przekroczenia uprawnień.
- Funkcjonariusz nie jest obecnie zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych - mówi Eliza Sawko z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach.
Mężczyzna miał zostać ukarany, do czasu prawomocnego wyroku, jednak będzie normalnie pracował. Akt oskarżenia w tej sprawie trafi do sądu w ciągu najbliższych tygodni. Mężczyźnie grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności.
lukasz.w@bialystokonline.pl