Z potrzeby chwili, z potrzeby serca
- W ubiegłym roku jechałam do Bułgarii i nie miałam co zrobić ze swoim zwierzakiem. Dosłownie w ostatniej chwili zajęła się nim koleżanka. Wtedy zdałam sobie sprawę, że w Białymstoku nie ma miejsca, w którym można zostawić kota na czas wyjazdu. Po powrocie z wakacji narodził się pomysł stworzenia hotelu dla kotów - opowiada Monika Chilicka, która założyła takie miejsce.
Hotel to dla niej nie tylko pomysł na mały interes, ale przede wszystkim robienie tego co lubi. Choć skończyła mechanikę na Politechnice, ma licencję mechanika lotniczego, pracowała w aeroklubie, to postanowiła zająć się czymś innym.
- Uwielbiam koty. Przez całe życie miałam z nimi do czynienie. Gdy miałam 5 lat u chrzestnego na wsi tak lubiłam bawić się z kotem, nosić go, że starsi nazywali mnie "kocią mamką". I stąd nazwa hotelu - dodaje pani Monika.
Pierwszy gość zawitał do Kociej Mamki w marcu. W ciągu kilku tygodni rozeszła się fama o hotelu wśród białostockich kociarzy.
- Dostaję wiele sygnałów, że takie miejsce było naprawdę potrzebne - zdradza właścicielka.
Samotność - nie dla kotów
Kota bez opieki można pozostawić w mieszkaniu na dobę. Gdy zwierzak dłużej będzie bez państwa, zacznie odczuwać samotność - może psocić, niszczyć, mimo że zwykle tak się nie zachowuje. Problemem jest również czystość i świeża woda.
Hotel Kocia Mamka to idealne miejsce na wakacje dla pupila, gdy nie jesteśmy w stanie zabrać go ze sobą, a znajomi i rodzina nie dysponują czasem lub nie mają ochoty na opiekę. Działa przez cały rok. Mieści się w nowiutkim i bardzo przestronnym lokalu. W nim są wewnętrzne boksy - prawdziwe kocie, dwupiętrowe pokoje: na górze z uroczym legowiskiem i pełną miską, na dole z kuwetą. W boksach kot może być zamknięty, na przykład gdy po przybyciu agresywnie zareaguje na towarzystwo innych lokatorów. Kiedy jednak przyzwyczai się do nowego otoczenia (zwykle trwa to kilka godzin), chodzi swobodnie po całym hotelu. Mruczący goście są pod stałym nadzorem.
Lepiej niż w domu
W hotelu jest mnóstwo zabawek, o których pewnie niejeden zwierzak mógłby w domu tylko pomarzyć: duże drapaki, drabinki, naturalne drzewo i wiszący pomost. Niemal wszystko jest zrobione z naturalnych surowców i, co ważne, nie w Chinach. Zabawki i domki dla kotów wykonuje pani Monika, która w przyszłości również myśli o ich sprzedaży.
Chociaż w hotelu mruczki nudzić się nie powinny, warto zabrać tu domową zabawkę.
- Dobrze wziąć ulubioną zabawkę. Gdy mają chociaż trochę swego zapachu z domu, lepiej się czują - wyjaśnia Monika Chilicka.
Hotel zapewni kotu żwirek do kuwety i karmę (chyba że wolimy, by dostawał taką samą jak w domu). W razie potrzeby zostanie poddany codziennym zabiegom, chociażby czesaniu, dostanie tabletki czy witaminy. Kocia Mamka współpracuje również z weterynarzem.
Hotel Kocia Mamka to jedyne takie miejsce w Białymstoku. Może przyjąć 16 lokatorów co pozwala na indywidualną opiekę. Mieści się przy ul. Sobolewskiej na osiedlu Skorupy.
Doba u kociej mamki to niewielki wydatek - 22 zł. Na zniżki mogą liczyć właściciele zwierzaków adoptowanych z Fundacji Kotkowo, kilku kotów oraz w pozostawiający pupile w hotelu na dłużej.
Więcej informacji:
Kocia Mamka - Hotel dla kotów
[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]
ewelina.s@bialystokonline.pl