W swoich obrazach Magdalena Talmon łączy wszystko to, co jest jej bliskie. Odnajdziemy w nich żywą, czystą kolorystykę znaną choćby z ludowego haftu, zamykanie plam jakby w kwaterach witrażu, uproszczenia w przedstawieniu postaci podpatrzone na powszechnie pisanych na Podlasiu ikonach.
W twórczości Talmon na pewno szczególnymi względami darzone są kobiety. Rzadziej jako temat pojawia się relacja. Natura, żywioły czy pory roku mają w malarstwie Magdy zawsze jedną i tę samą płeć.
Nie chodzi w tym tylko o szukanie piękna wokół siebie, doskonałości, obiektu, który można podziwiać. To raczej próba przekonania siebie i nas, że ta pierwotna, żeńska energia płynie w żyłach całego wszechświata, płodzi go, karmi, pielęgnuje i jako jedyna sprawia, że on nadal trwa, piękny i doskonały - pisze Małgorzata Masłowiecka o twórczości Magdaleny Talmon.
- Inspiracje czerpię z obserwacji życia, czasami jest tak, że wstaję i już mam gotowy obraz w głowie, a kolory same układają się w całość - mówi artystka.
Wystawa zatytułowana "Żywioły" przedstawia portrety kobiet, jako największe żywioły, które mają wiele odsłon.
Wernisaż wystawy odbędzie się w piątek (11.06), o godz. 18:00, w Spodkach PIK przy ul. św. Rocha 14 w Białymstoku.
SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE
anna.kulikowska@bialystokonline.pl