Mimo że wnykarstwo jest formą kłusownictwa, która jakby się mogło wydawać pomału przechodzi do lamusa, to niestety ciągle zdarzają się incydentalne przypadki tej formy pozyskiwania dziko żyjących zwierząt. Próba takiego nielegalnego procederu miała miejsce w Nadleśnictwie Browsk w Gruszkach na terenie Puszczy Białowieskiej w okolicach przygranicznej wsi Masiewo.
Pracownik Służby Leśnej otrzymał wówczas informację o jeleniu uwięzionym we wnykach ze stalowej linki.
- Natychmiastowa akcja polegająca na uśpieniu jelenia środkami farmakologicznymi, zaaplikowanymi przez Dyrektora Białowieskiego Parku Narodowego, dr Michała Krzysiaka, pozwoliła na uwolnienie byka z więzów, a po wybudzeniu, wypuszczenie na wolność - przekazuje nadleśnictwo.
Fakt znajdowania w lesie pułapek, zastawionych na dziko żyjącą zwierzynę świadczy o tym, że wnykarstwo jest w dalszym ciągu poważnym problemem. Kłusowanie za pomocą wnyków jest procederem trudnym do wykrycia, bo puste pętle ciężko zauważyć w gąszczu gałęzi. Zwierzę złapane we wnyki nie ma żadnych szans na ucieczkę. Czasem udaje się je uratować – jak w tym przypadku, ale często ginie w męczarniach.
Dlatego, władze wszystkich nadleśnictw zwracają się z apelem do odwiedzających tereny leśne: "jeśli podczas spacerów znajdziecie pułapki i wnyki zastawione na zwierzynę leśną, prosimy niezwłocznie poinformować o ich lokalizacji okolicznych leśników".
Wszystkie znalezione wnyki zostaną zdemontowane, a samo miejsce ich znalezienia będzie patrolowane przez służby leśne.
Zobacz, jak wygląda zdejmowanie wnyków:
malwina.witkowska@bialystokonline.pl