We wtorek (10.12) wieczorem białostoccy policjanci zostali powiadomieni przez 34-letnią kobietę, o tym, że pokłóciła się ona ze swoim starszym o 11 lat konkubentem i potrzebuje pomocy. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna, jak tylko dowiedział się, że jego partnerka wzywa policję, uciekł. Gdy policjanci odnaleźli 45-latka i wysłuchali obu stron konfliktu, okazało się, że zarówno od kobiety, jak i od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że oboje mieli po blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
W takim stanie, awanturując się, opiekowali się przebywającą w domu trójką dzieci. 15-latka, 3-latka i trochę ponad rocznego chłopca funkcjonariusze przekazali pod opiekę rodzinie 34-latki. Natomiast nieodpowiedzialni dorośli noc spędzili w izbie wytrzeźwień. Teraz o ich zachowaniu zostanie powiadomiony sąd rodzinny i kurator sądowy, który już od pewnego czasu sprawował opiekę nad tą rodziną.
lukasz.w@bialystokonline.pl