Jak wynika z najnowszych danych – aż 40 tys. płatników w naszego regionu ma nadpłaty na swoich kontach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W całej Polsce takich przedsiębiorców jest znacznie więcej.
Jak to się dzieje? Otóż, gdy płatnik opłaci składki w wyższej wysokości niż zadeklaruje w dokumentacji rozliczeniowej lub niż wynika to z przepisów, wówczas robi się nadpłata. Jeśli są jakiekolwiek zaległości, to owe składki ZUS zbiera na pokrycie długu. Jeśli jednak ich nie ma, to można trzymać nadpłacone kwoty albo zdecydować się na zaliczenie ich na poczet bieżących lub przyszłych wpłat.
- Do końca stycznia tylko Oddziale w Białymstoku na kontach 33,5 tys. aktywnych płatników znajduje się prawie 56 mln zł nadpłat. To jedynie 2 proc. nadpłaconych środków w skali kraju. W całej Polsce 1,4 mln aktywnych płatników posiada nadwyżkę 2,5 mld zł. Można ją zlikwidować, zmniejszając swoje najbliższe płatności o kwotę powstałej nadwyżki. Osoby, które noszą się z zamiarem zakończenia prowadzenie działalności, powinny wystąpić z wnioskiem o zwrot nadpłaty zanim jeszcze zakończą aktywności – wyjaśnia Katarzyna Krupicka, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Co ciekawe, niemalże 6 tys. przedsiębiorców z Podlaskiego, którzy w ciągu ostatnich 2 lat wyrejestrowali działalność, wciąż ma na swoich kontach nadpłaty. Łącznie ich wysokość sięga 1 mln zł w naszym regionie, w skali kraju jest to aż 111 mln zł. Dlatego po likwidacji firmy warto odwiedzić ZUS i upewnić się, że saldo jest "zerowe". Można też to zweryfikować, korzystając z Platformy Usług Elektronicznych.
Dobrze jest także na bieżąco sprawdzać stan swoich rozliczeń składkowych. ZUS może zwrócić nadpłatę w ciągu 30 dni od czasu złożenia wniosku. Jeśli w ciągu 5 lat nie zażądamy oddania pieniędzy, to nadpłata się przedawnia, o czym warto pamiętać.
justyna.f@bialystokonline.pl