- Było ciężko, gdyż musiałem gonić, ale to właśnie lubię. Czołówkę złapałem gdzieś w połowie dystansu, może nawet trochę później. Gdy dojechałem od razu zaatakowałem i zacząłem uciekać - powiedział na mecie Małecki.
Zaledwie 16-letni zawodnik, ma na koncie już wiele zwycięstw. W Białymstoku startował dopiero z czwartego sektora, a i tak dogonił, a następnie prześcignął wszystkich rywali. Na mecie nie było widać po nim wielkiego zmęczenia i chętnie opowiadał o wyścigu: - Fajnie się jechało, dlatego start muszę zaliczyć do bardzo udanych. W tym roku jest to pierwsze zwycięstwo w Skandii Maraton Lang Team, w poprzednich latach było ich kilka. Bardzo lubię te maratony ponieważ wszystko jest ładnie zgrane, poprzez oznakowanie trasy, atmosferę i oprawę.
Kamil Małecki to wychowanek Baszty Bytów, klubu, w którym karierę zaczynał Czesław Lang. Ten fakt był nie bez znaczenia dla młodego kolarza: - Na pewno mamy sentyment do tych imprez. Chcielibyśmy w Bytowie zaprezentować się z jak najlepszej strony, ponieważ wszystkie oczy będą skierowane na nas. Nie było mnie na pierwszej edycji, dlatego walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej będzie ciężka, ale na pewno będę dawał z siebie wszystko na poszczególnych edycjach.