Joanna Kluzik-Rostkowska w Białymstoku: trzeba zbliżyć szkolnictwo zawodowe do rynku pracy

Fot: JF

Spotkanie z minister edukacji skupiło się na kształceniu zawodowym, a szczególnie na problemie dostosowania go zmieniającego się rynku pracy. Wzięli w nim też udział uczniowie i absolwenci III Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, którzy chwalili się sukcesami w międzynarodowych konkursach.

- Szkoła musi wyjść z murów i korzystać z tego, co daje środowisko. I my właśnie do czynimy – mówiła Małgorzata Górniak, dyrektor III LO.

W drugiej części spotkania Joanna Kluzik-Rostkowska rozmawiała nt. powiązań systemu edukacji i umiejętności absolwentów z potrzebami rynku pracy, modernizacji treści i metod kształcenia oraz szkolenia zawodowego z udziałem pracodawców. Debatowano również o zrealizowanych lub planowanych projektach.

- Rok 2014-2015 ogłosiliśmy Rokiem Szkolnictwa Zawodowego. Przez wiele ostatnich lat zdecydowana większość młodych ludzi myślała sobie tak: skończę gimnazjum, pójdę do liceum i potem pomyślę co dalej - mówi Kluzik-Rostkowska. - Generalnie szkoły zawodowe i technika były traktowane jako szkoły drugiego wyboru - dodaje.

Minister Edukacji Narodowej uważa, że trzeba zmienić myślenie młodych ludzi i pokazać im, że warto obserwować rynek i wchodzić na niego z gotowym fachem w ręku.
- Znam szkoły zawodowe, gdzie jest kilku kandydatów na jedno miejsce, ponieważ pójście do niej gwarantuje późniejsze zatrudnienie - informuje Kluzik-Rostkowska.

Minister stwierdziła, że trzeba wykorzystać różnego rodzaju metody, by zbliżyć szkolnictwo zawodowe do rynku pracy. Przypomniała też, że na ten cel jest kilkaset milionów euro, które trzeba mądrze wykorzystać.

Na koniec spotkania dyrektorzy szkół zawodowych i przedsiębiorcy mieli chwilę, by móc zamienić słowo z minister i wymienić się między sobą doświadczeniami.