Prokuratura nie zajęła się sprawą kontrowersyjnego przetargu na dzierżawę działek na Krywlanach, także Centralne Biuro Antykorupcyjne nie znalazło w postępowaniu nieprawidłowości.
- W ciągu 30 dni od otrzymania pisma od Centralnego Biura Antykorupcyjnego podpiszemy umowę z dzierżawcą - poinformował we czwartek (19.03) Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta miasta odpowiedzialny za mienie komunalne. - W tym czasie chcemy uszczegółowić zapisy umowy - dodaje.
Te uszczegółowienie ma dotyczyć prac, jakie dzierżawca będzie musiał podjąć w ciągu pierwszych 4 lat po przejęciu działek. Chodzi o to, by w tym czasie wybudował co najmniej dwa boiska. W ogłoszeniu przetargowym była mowa o tym, że wystarczy, by powstało tam tylko jedno.
- Wynika to z tego, by jak najlepiej zabezpieczyć interes miasta - twierdzi Rudnicki.
Tymczasem nadal pozostaje wrażenie, że sam przetarg od początku godził w interesy miasta. Dotyczył 25-letniej dzierżawy 8,18 ha terenu na Krywlanach. W ogłoszeniu było wskazane, że mają tam powstać boiska. Odpowiedział na nie tylko jeden chętny - pojawiały się domysły, że właśnie pod niego przetarg był rozpisany - Białostocka Szkółka Piłkarska Jagiellonia. Ta z tytułu użytkowania niemałej działki będzie płacić miastu rocznie tylko 2244 zł.
Na terenach, które przez ćwierć wieku będzie dzierżawić Jagiellonia, może powstać 5 boisk piłkarskich (wybuduje je dzierżawca). Dodatkowo magistrat planuje, z własnych środków, utworzyć nieopodal 6 dodatkowych, już ogólnodostępnych.
ewelina.s@bialystokonline.pl
