Defensywa Jagi niczym szwajcarski ser
W 5 ostatnich meczach bramkarze Dumy Podlasia wyciągali piłkę z własnej siatki 14 razy. W sumie w trwających rozgrywkach Jagiellonia straciła aż 21 goli, co sprawia, że zespół trenowany przez Bogdana Zająca ma w tej chwili trzecią najsłabszą defensywę w całej lidze.
Z ciekawości dotychczasowe dokonania białostockiej obrony porównaliśmy z tym, co działo się w poprzednich latach na identycznym etapie sezonu. No i aby znaleźć równie mizerny dorobek należało się cofnąć naprawdę daleko. Po 12 seriach zmagań w batalii 2019/2020 i 2018/2019 Podlasianie mieli 14 straconych bramek. Rok wcześniej tylko 13. Sezon 2016/2017? Zaledwie 7.
W rozgrywkach 2015/2016 na podobnym etapie rywalizacji Jagiellonia dała sobie wbić piłkę do siatki 20 razy. Jest zatem blisko, ale to wciąż nie to.
Szukamy więc głębiej. Ekstraklasowe zmagania w odsłonie 2014/2015? 15 straconych goli. Sezon wcześniej 19. Jeszcze ok. 12 miesięcy do tyłu? 11 uderzeń, po których futbolówka lądowała między słupkami białostoczan.
No i uwaga, bo nareszcie poszukiwania gorszego wyniku dobiegły końca. W rozgrywkach 2011/2012 w 12 kolejkach Żółto-Czerwoni stracili aż 22 gole. Miało to miejsce prawie dekadę temu.
Na wymówki szkoda czasu
Jasne, na słabą dyspozycję jagiellońskiej formacji obronnej złożyło się w ostatnim czasie wiele czynników. Pavels Steinbors wypadł ze składu na długie tygodnie z powodu kontuzji, Bogdan Tiru w ważnym momencie musiał pauzować za kartki, a i koronawirus nie oszczędzał piłkarzy ze stolicy Podlasia, bo na COVID-19 zachorowali m.in. Ivan Runje czy Taras Romanczuk.
Jest więc pole do popisu w poszukiwaniu usprawiedliwień, ale pytanie brzmi, czy warto to robić. Bo czy jakiekolwiek tłumaczenia mają sens w sytuacji, gdy drużyna aspirująca do walki o miejsca w górnej połowie tabeli traci w sumie 8 bramek w 3 starciach przeciwko beniaminkom? A przecież i w momencie, gdy defensywa żółto-czerwonej ekipy grała w niemal optymalnym zestawieniu nie brakowało spotkań, kiedy to przeciwnicy dziurawili szyki obronne Jagiellonii w niezwykle łatwy sposób. Wystarczy tu przywołać choćby starcie z Pogonią Szczecin (0:3).
Widzimy więc, że Bogdan Zając i spółka mają nad czym pracować. Skupienie uwagi na problemach z tyłu potrzebne jest zwłaszcza teraz. W niedzielę (13.12) białostocki klub gra przecież wyjazdowy mecz z Rakowem, a zespół z Częstochowy to nie tylko wicelider, ale też drużyna, która w 12 pojedynkach zdobyła aż 24 bramki, co sprawia, że najbliższy przeciwnik Dumy Podlasia może się poszczycić najskuteczniejszym atakiem w całej lidze.
Gole stracone przez Jagiellonię po 12 kolejkach sezonu:
2020/2021 - 21
2019/2020 - 14
2018/2019 - 14
2017/2018 - 13
2016/2017 - 7
2015/2016 - 20
2014/2015 - 15
2013/2014 - 19
2012/2013 - 11
2011/2012 - 22
rafal.zuk@bialystokonline.pl