To już 18. jarmark. - W naszym mieście dominikanie prowadzili działalność edukacyjną i kulturalną i jarmark jest wyrazem hołdu dla nich - tłumaczy historię imprezy Tomasz Matuszkiewicz, dyrektor Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Choroszczy, organizatora jarmarku.
Pobity został rekord ilości stoisk rozłożonych w Parku Pałacowym - było ich bowiem 120. Znalazły się na nich m.in. swojskie wędliny, pieczywo kurpiowskie, litewski kwas, kruszewskie ogórki, piwo jałowcowe i kozicowe, miody. Nie zabrakło glinianych naczyń, wyrobów z drewna czy wełny. Można było kupić również pamiątki wydane z okazji 500-lecia Choroszczy: książkę Janusza Koronkiewicza, grafiki, znaczki, serię pocztówek i okolicznościowe koszulki.
Organizatorom zależało na różnorodnym programie: dla osób w różnym wieku i o różnych gustach muzycznych. Wystąpiły zarówno zespoły folkowo-ludowe: Narwianki, Klepaczanki, To i Owo, disco polo m.in. Happy Singers i Junior, jak i rockowe kapele z Choroszczy: Nervovoohoży, Wildhawk, 2Strefa. Zadbano również o najmłodszych, dla których przygotowano wesołe miasteczko, liczne gry, zabawy i konkursy oraz atrakcje sceniczne m.in. występ Teatru Narwal z Białegostoku. Wiele dzieci skorzystało z zabawnego malowania twarzy.
Ta zróżnicowana oferta przyciągnęła tłumy. - Myślę, że przez cały dzień trwania jarmarku przewinęło się około 20 tysięcy osób - szacuje Tomasz Matuszkiewicz.
Krzysztof Krawczyk postawił na swoje największe przeboje m.in. "Parostatek", "Byle było tak", "Przeżyć wszystko jeszcze raz", "Chciałem być", przy których wszyscy znakomicie się bawili.