Czynność zabezpieczenia psa przed kleszczami należy traktować profilaktycznie, podobnie jak szczepienie przed różnymi chorobami zakaźnymi. Choć sam proces inwazji kleszcza jest bezbolesny, to powstająca drobna rana ułatwia inwazję wielu drobnoustrojów chorobotwórczych, które mogą powodować stany zapalne skóry. Groźne konsekwencje wywołują np. zawarte w ślinie kleszczy neurotoksyny, mogące doprowadzić m.in. do tzw. paraliżu pokleszczowego u zwierzęcia.
- Jeśli zauważymy u naszego psa kilkanaście godzin po ukąszeniu kleszcza niedowład kończyn, porażenie mięśni albo zaburzenie koordynacji ruchowej, należy pilnie skontaktować się z lekarzem weterynarii - mówi Artur Dobrzyński, lekarz weterynarii na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. - Takie objawy są typowe dla paraliżu kleszczowego i mogą prowadzić do porażenia mięśni oddechowych, a w konsekwencji nawet śmierci zwierzęcia - dodaje.
Do najczęściej przenoszonych chorób przez kleszcze należą babeszjoza, borelioza, erlichioza, wirusowe zapalenie opon mózgowych i mózgu. Jeśli zauważymy, że nasz pupil jest osowiały, nie ma apetytu, szybko się męczy, niezwłocznie udajmy się z nim do lekarza specjalisty. Dodatkowe objawy, które mogą wystąpić, to wymioty, biegunka, krwiomocz.
Niestety koszty leczenia większości chorób przenoszonych przez kleszcze są wysokie, a w przypadku zbyt późnej diagnozy wielu z nich nie udaje się wyleczyć. Aby tego uniknąć, warto odpowiednio zabezpieczyć naszego psa. Najpewniejszą metodą ochrony przeciwko kleszczom są preparaty, które mają podwójne działanie odstraszające i kleszczobójcze. Krople aplikowane na skórę psa zabezpieczają zwierzę na około 4 tygodnie. Natomiast obroże nasycone specjalnymi substancjami są skuteczne przez 5 do 7 miesięcy.