Dom

Jak kurs franka wpłynie na rynek nieruchomości

2015.01.18 00:00
Wysoki kurs franka szwajcarskiego to nie tylko możliwe problemy dla kredytobiorców spłacających raty kredytowe w tej walucie. To także negatywne konsekwencje dla całego rynku nieruchomości.
Jak kurs franka wpłynie na rynek nieruchomości
Fot: abcnieruchomości.pl

SNB uwalnia franka

W czwartek (15.01) Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) zniósł minimalny kurs franka wobec euro. Dotąd utrzymywał tzw. sztywny kurs, co oznaczało, że euro nie mogło kosztować mniej niż 1,2 franka. Decyzja SNB wywołała panikę na rynkach, a dla Polski oznaczała podbicie kursu tej waluty.

Reakcja rynków była natychmiastowa. W czwartek (15.01) rano frank kosztował średnio 3,54 zł, jednak po informacjach SNB kurs wymiany radykalnie wzrósł - w szczytowym momencie osiągając poziom 5,14 zł. Tak wysokiego nie notowano jeszcze nigdy w historii. Obecnie utrzymuje się w okolicach 4,20-4,30 zł.

Frankowcy płacili przez lata mniej, teraz zapłacą więcej

Skok kursu franka oznacza drastyczną podwyżkę comiesięcznej raty kredytu hipotecznego. Ale po przeliczeniu okazuje się, że zadłużeni w szwajcarskiej walucie przez kilka lat płacili znacznie niższe raty, w porównaniu do tych zadłużonych w złotym.

Codziennie tysiące Polaków z napięciem śledzą kurs franka szwajcarskiego. Liczą kwoty rat i wysokość zaciągniętych kredytów hipotecznych. W Polsce mamy obecnie prawie 600 tys. kredytów we frankach szwajcarskich, a w przeliczeniu na osoby w zadłużonych rodzinach to prawie milion osób. Licząc, że średnia ilość osób w rodzinie wynosi 3-4, drożejący frank będzie miał przez najbliższe miesiące znaczący wpływ na życie co najmniej 2 milionów Polaków.

Czy sprzedaż się opłaci?

Największą liczbę nowo udzielanych kredytów we frankach odnotowano w latach 2006-2008. Szczytem był rok 2008, kiedy udział kredytów denominowanych w tej walucie w niektórych kwartałach wyniósł prawie 80%. W tym czasie kurs franka wynosił od 1,95 do 2,50 zł. Według szacunkowych danych Metrohouse, obecnie mieszkania wybudowane w latach 2005-2009 stanowią ok. 10% wszystkich wystawionych do sprzedaży lokali. Można spodziewać się, że istotną część tej oferty stanowią mieszkania kredytowane we franku.

– W rezultacie oznacza to ograniczenie podaży mieszkań wybudowanych właśnie w tych latach. Sprzedaż takich lokali w okresie tak znacznego umocnienia franka jest najzwyczajniej nieopłacalne i niekiedy wiązałoby się z brakiem możliwości uzyskania choćby kwoty pozwalającej na spłatę dotychczasowego zadłużenia - mówi Łukasz Świerzewski, dyrektor doradców kredytowych w Metrohouse.

Właściciele mieszkań zakupionych na kredyt we franku zapewne będą musieli ponownie przeanalizować zasadność sprzedaży w obecnych warunkach rynkowych. Wielu z nich zaktualizuje ceny ofertowe, czyniąc ofertę zupełnie niekonkurencyjną w stosunku do podobnych produktów na rynku mieszkaniowym. Ewentualnie wstrzymają się ze sprzedażą w oczekiwaniu na ustabilizowanie się kursu franka.

W opinii Marcina Musiała, eksperta z Departamentu Finalizacji Transakcji Metrohouse, problem tak znacznego wahania kursu najbardziej dotkliwy jest dla osób, które posiadają kredyt we frankach, a w ostatnim czasie podpisały przedwstępną umowę sprzedaży.
– Choć nic jeszcze nie wskazuje na to, że jest to masowe zjawisko, w takim przypadku może okazać się, że sprzedający będą musieli dopłacać, aby uzyskać zwolnienie hipoteki, ewentualnie szukać porozumienia z kupującym, aby przy rezygnacji z transakcji nie być zmuszonym do zwrotu zadatku w podwójnej wysokości.

Deweloperzy też stracą

Długofalowe skutki wysokiego kursu franka mogą odczuć też inni uczestnicy rynku, m.in. deweloperzy. Z obserwacji transakcji dokonywanych w szczycie aktywności kredytów we franku wynika, że większość sprzedaży w głównych miastach stanowiły niewielkie lokale dwupokojowe, kupowane jako mieszkania na start. Z pewnością nie były to lokale docelowe, na dłuższy czas. Liczba takich ofert wystawianych do sprzedaży świadczy o tym, że właściciele mieszkań mogliby stanowić istotną grupę docelową zainteresowaną zakupem większych mieszkań. Po ostatnich wydarzeniach może się ona znacząco skurczyć.

Eksperci rynku finansowego uspokajają i odradzają gwałtowne decyzje – przekonują, by nie sprzedawać teraz mieszkań ani nie przewalutowywać kredytów.

Ewa Reducha
ewa.r@bialystokonline.pl

1965 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39