Jagiellonię w końcu da się oglądać. Punkty? Prędzej czy później przyjdą

2022.08.02 10:37
Duma Podlasia nareszcie dobrze gra w piłkę. To dla białostockiego kibica nowość, gdyż w ostatnich miesiącach, a nawet latach, dyspozycja Żółto-Czerwonych była daleka od idealnej. Na razie ładne dla oka rozgrywanie akcji punktów nie przynosi, ale nie jest to powód do wielkich zmartwień.
Jagiellonię w końcu da się oglądać. Punkty? Prędzej czy później przyjdą
Fot: Grzegorz Chuczun

Forma jest, lecz brakuje skuteczności i szczęścia

Po 3 kolejkach sezonu 2022/2023 Jagiellonia ma na koncie 3 oczka. Nie jest to dorobek, którym można się szczycić - ba, średnia 1 pkt/mecz nie gwarantuje nawet pozostania w lidze - jednak, gdy spojrzymy na samą boiskową postawę zespołu, to Duma Podlasia, biorąc pod uwagę 3 serie zmagań, jest jak na razie jedną z najlepiej grających drużyn w Ekstraklasie. Miejsce w TOP 5, jeżeli chodzi o wymianę podań, kreowanie akcji czy łatwość w rozwijaniu ataków, spokojnie Dumie Podlasia się należy.

Oczywiście najważniejsze są punkty, ale trudno wyobrazić sobie sytuację, by tak grająca Jaga w dalszej perspektywie nadal miała problem z ich zdobywaniem. Marc Gual i Jesus Imaz to piłkarze, jak na nasze ekstraklasowe standardy, o bardzo wysokiej klasie i pewne jest, że wiecznie wybornych okazji, tak jak to miało miejsce w Szczecinie, marnować nie będą. Mecz z Portowcami okazał się po prostu pechowy. Mimo mnóstwa sytuacji piłka wpaść do siatki nie chciała, a dodatkowo świetnie dysponowany był akurat bramkarz gospodarzy - Dante Stipica.

Również w domowym starciu z Widzewem Żółto-Czerwonym fart nie sprzyjał. Przecież przez 60 minut rywalizacji to białostoczanie byli stroną przeważającą, a później fenomenalne uderzenie z rzutu wolnego, którego już najpewniej nigdy nie powtórzy, oddał Bartłomiej Pawłowski, co podopiecznych Macieja Stolarczyka ewidentnie podłamało.

Kłopoty z kontuzjami się nie kończą

Jagiellonię w początkowej fazie tego sezonu nareszcie da się oglądać. Widać, że drużyna nie liczy na szczęście, tylko gra swoje i stara się przeciwnika zdominować. Białostoccy kibice mają zatem powody do optymizmu. Jeśli tylko zespół nadal będzie prezentować taką dyspozycję i dopisze zdrowie, to klub ze stolicy Podlasia prędzej czy później wykona marsz w górę tabeli.

No właśnie, zdrowie. Jeżeli dopatrywać się problemów, to właśnie na tym polu. Przez kilka ostatnich tygodni urazy leczyli m.in. Taras Romanczuk, Juan Camara, Bojan Nastić czy Miłosz Matysik. Gdy większość tych zawodników nareszcie doszła do siebie, to pojawiły się kolejne kontuzje. W starciu z Pogonią nabawili się ich Michał Pazdan oraz Israel Puerto. Na razie nikt z białostockiego klubu nie poinformował, jak długa przerwa w grze czeka wymienionych stoperów, ale wszystko wskazuje na to, że pauza do krótkich należeć nie będzie i w meczach z Radomiakiem czy Rakowem Maciej Stolarczyk nie skorzysta z usług swych obrońców.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1604 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39