Jagiellonia wznawia walkę o punkty. Na początek pojedynek z Probierzem i jego Cracovią

2020.05.30 11:53
Ostatni ligowy mecz Jagiellonia Białystok rozegrała 7 marca. Od wygranego przez Dumę Podlasia starcia ze Śląskiem minęły już zatem prawie 3 miesiące. Najdłuższy rozbrat z krajowem futbolem od wielu lat dobiega jednak końca.
Jagiellonia wznawia walkę o punkty. Na początek pojedynek z Probierzem i jego Cracovią
Fot: Grzegorz Chuczun

Ekstraklaso, dobrze, że już jesteś

Możemy na Ekstraklasę narzekać. Że jest brzydka (oczywiście mowa tu o niekoniecznie ładnym dla oka aspekcie piłkarskim, bo pod względem oprawy telewizyjnej wszystko stoi na wysokim poziomie), że zawodnicy są przepłacani i, gdy tylko przyjdzie im rywilizacować w Europie, to cała przygoda z pucharami kończy się już w lipcu czy sierpniu. Możemy też marudzić - i marudzimy - że piłka nożna w Polsce, a np. piłka nożna w Niemczech, to są dwie różne dyscypliny sportu, ale jak tej Ekstraklasy zabraknie na dłużej, to wcale lepiej nie jest.

Ba, pojawia się pustka, tęsknota, smutek. Okazuje się wtedy, iż pomimo tego, że najwyższy poziom piłkarski w naszym kraju aż takim wysokim poziomem na tle tego, co dzieje się w Europie, nie jest, to jednak mowa tu cały czas o naszej lidze, z piłkarzami, których dobrze znamy, z którymi się utożsamiamy. I jest to w końcu liga, gdzie znajdują się kluby, przy których się wychowaliśmy. Tak naprawdę nieistne więc jest to, jak wiele wad ma Ekstraklasa, bo wyjątkowe uczucie do niej ciągle było, jest i najprawdopodobniej zawsze będzie.

Stąd też fani krajowego futbolu z wielkim entuzjazmem przyjęli fakt, że rozgrywki w końcu zostały wznowione. 27. kolejka Ekstraklasy na początek przyniosła podział punktów we Wrocławiu, gdzie Śląsk i Raków znalazły drogę do siatki rywala dopiero w samej końcówce spotkania, a następnie mogliśmy podziwiać koncertową grę Zagłębia na terenie Pogoni. Miedziowi rozbili Portowców 3:0, lecz trzeba zaznaczyć, że równie dobrze ten mecz mógł się zakończyć rezultat np. 5:3 dla ekipy prowadzonej przez Martina Sevelę.

Koronawirus dał Cracovii oddech

To, co najbardziej interesuje kibiców z Podlasia, będzie miało jednak miejsce dopiero w niedzielę (31 maja). To bowiem właśnie wtedy do walki o ligowe punkty ponownie przystąpią Żółto-Czerwoni. Zespół dyrygowany przez Iwajło Petewa od razu trafia na nie byle jakiego przeciwnika, gdyż Duma Podlasia podejmie na stadionie przy ul. Kałuży Cracovię. I trzeba tu od razu zaznaczyć, że niespodziewana przerwa w zmaganiach nie zagrała na korzyść Jagi, bo ta po zwyciężeniu 2 spotkań z rzędu nabrała pewności siebie, natomiast Pasy notowały serię 4 porażek z rzędu. Gdyby zatem mecz odbył się w pierwotnie zaplanowanym terminie, czyli w połowie marca, można byłoby stawiać dolary przeciwko orzechom, że to właśnie drużyna z Białegostoku będzie bliżej odniesienia triumfu. Teraz, po tak długiej przerwie, nic nie jest już pewne, bo forma wszystkich zespołów to jedna wielka niewiadoma i zagadka.

Probierz kontra Jagiellonia. Czas na starcie numer 8

Ponieważ w trakcie okresu przygotowawczego nie było żadnych sparingów, trudno też wyrokować, w jakich składach wyjdą oba kluby na niedzielne spotkanie, które rozpocznie się o godz. 15.00. Wiemy natomiast to, że kilku Jagiellończyków musi uważać na żółte kartki. Zagrożeni absencją w kolejnym spotkaniu są bowiem Bartosz Bida, Przemysław Mystkowski, Dawid Szymonowicz, a także Martin Pospisil i Taras Romanczuk.

Jeżeli chodzi o historię starć pomiędzy Jagą a Cracovią, to ta pokazuje, że spotkania pomiędzy omawianymi zespołami są najczęściej bardzo wyrównane. Jak do tej pory doszło do 39 meczów z udziałem Dumy Podlasia i Pasów. Białostoczanie wygrali 14 z nich, czyli dokładnie tyle samo, co krakowianie. Pozostałych 11 pojedynków zakończyło się remisem.

Tak naprawdę, z perspektywy żółto-czerwonego kibica, ciekawsza wydaje się statystyka dotycząca spotkań Jagi przeciwko Michałowi Probierzowi, odkąd ten odszedł z białostockiego klubu po zgarnięciu wicemistrzostwa Polski w sezonie 2017/2018. Od tej pory Cracovia Probierza mierzyła się z Dumą Podlasia 7-krotnie. 4 mecze wygrała Jagiellonia, raz padł remis, a 2-krotnie górą okazał się klub prowadzony przez 47-letniego szkoleniowca urodzonego w Bytomiu.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
1334 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39