Po 9 latach przerwy białostocka Jagiellonia znów zagra w finale krajowego pucharu. Żółto-Czerwoni w rywalizacji z Miedzią byli zespołem lepszym, lecz możliwość występu na PGE Narodowym zapewnili sobie dopiero w doliczonym czasie zmagań. Ale po kolei.
Toczony przy Słonecznej mecz podopieczni Ireneusza Mamrota rozpoczęli z zębem i sporą pewnością siebie. Jaga dłużej utrzymywała się przy futbolówce i sprawiała wrażenie drużyny, która piłkarsko jest o wiele dojrzalsza od rywali. Niestety dominacja białostoczan nie trwała zbyt długo i z czasem pojedynek się wyrównał. Mało tego, w pierwszej połowie lepszą sytuacją do zdobycia gola stworzyli sobie przyjezdni, ale na szczęście strzał Santany z obrębu szesnastki o kilkadziesiąt centymetrów minął lewy słupek bramki strzeżonej przez Kelemena. Jeżeli chodzi o gospodarzy, to w tej części meczu najbliżej trafienia do siatki był Bartosz Kwiecień, jednak jego uderzenie głową powędrowało zbyt wysoko.
Po zmianie stron kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami znów przejęła Jagiellonia. Żółto-Czerwoni raz za razem próbowali sforsować defensywę przeciwników, lecz liczne dośrodkowania nie przynosiły zamierzonego efektu.
W 61. minucie ponad 18 tysięcy białostockich kibiców w końcu miało jednak powody do radości. Z rzutu wolnego zacentrował bowiem Guilherme, następnie piłkę głową zgrał jeden Jagiellończyk, potem drugi i ta spadła pod nogi Tarasa Romanczuka, który półwolejem skierował ją do siatki.
Miedź nie potrafiła z akcji zmusić Mariana Kelemena do pracy, jednak rywalom wyrównać i tak się udało. W 77. minucie do uderzenia z rzutu wolnego podszedł Forsell, a ponieważ białostocki golkiper spóźnił się nieco z interwencją, na tablicy wyników pojawił się rezultat 1:1.
Ostatnie fragmenty spotkania były więc bardzo nerwowe, ale wtedy znów błysnął Taras Romanczuk. Reprezentant Polski w doliczonym czasie rywalizacji skuteczną główką wykończył centrę Guilherme, dzięki czemu stadion miejski eksplodował, bo awans Dumy Podlasia do finału Pucharu Polski - mimo małych perturbacji - stał się faktem.
Żółto-Czerwoni 2 maja na PGE Narodowym zmierzą się z Lechią Gdańsk lub I-ligowym Rakowem Częstochowa.
Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica 2:1 (0:0)
Bramki: Taras Romanczuk 61, 90+1 - Petteri Forsell 77
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya, Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień (81' Jesus Imaz), Arvydas Novikovas (90+3' Jakub Wójcicki), Martin Pospisil, Bodvar Bodvarsson, Patryk Klimala
Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Mateusz Żyro, Kornel Osyra, Tomislav Bozić (67' Mateusz Szczepaniak), Aleksandar Miljković, Rafał Augustyniak (66' Borja Fernandez), Omar Santana, Artur Pikk, Henrik Ojamaa, Petteri Forsell, Juan Camara
Zapis relacji live:
II połowa:
90+4. - KONIEC, KONIEC, KONIEC!! Jagiellonia w finale Pucharu Polski! Jedziemy na Narodowy!!!
90+3. - Imaz w sytuacji sam na sam wypuszcza sobie za daleko piłkę i jest tylko korner!
90+3. - Novikovasa zastępuje Wójcicki.
90+2. - Dośrodkowanie z rzutu rożnego Guilherme, główka Romanczuka i chyba mamy finał!!!
90+1. - GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! TARAS!!!
90+1. - Imaz wywalczył rzut rożny.
90. - Doliczone 3 minuty.
90. - Żółta kartka dla Fernandeza za przerwanie kontry Jagiellonii.
89. - Dośrodkowanie Bodvarssona z lewej strony boiska nie znalazło w polu karnym adresata.
87. - Dużo walki, mało gry w piłkę. Tak wyglądają ostatnie minuty.
84. - Uff... Do uderzenia na 20. metrze doszedł Camara. Na szczęście chybił.
81. - Ireneusz Mamrot dokonuje zmiany. Kwietnia zastępuje Jesus Imaz.
78. - Marian Kelemen w tej sytuacji mógł się chyba zachować trochę lepiej.
77. - GOL. Bomba Forsella z rzutu wolnego i mamy remis...
76. - Żółtą kartką ukarany został Taras Romanczuk.
75. - Płaskie podanie Forsella wzdłuż pola karnego. Piłka w rękach Kelemena.
72. - Do uderzenia głową doszedł Runje. Niestety Chorwat chybił.
72. - Ajajajaja! Dobre wejście Bodvarssona, niezła wrzutka i jest korner. Tylko korner.
71. - Faul Szczepaniaka. Piłka w posiadaniu Jagi.
70. - Kolejny korner dla Miedzi.
69. - Uff. Forsell trafia w mur i będzie tylko rzut rożny.
68. - Faul Kwietnia na 18. metrze od własnej bramki. Może być groźnie.
68. - Płaski strzał Guilherme z 12. metra pewnie broni golkiper gości.
67. - A teraz Bozicia zastępuje Szczepaniak.
67. - Augustynika zmienił Fernandez.
66. - Zablokowany strzał Novikovasa.
65. - Piłka po uderzeniu Pospisila ze stojącej piłki trafiła w mur i wyszła na korner.
65. - Osyra sfaulował Kwietnia na 23. metrze. Jest rzut wolny i żółta kartka dla zawodnika Miedzi.
64. - Centrę Guilherme przed pole karne wypiąstkował Kanibołocki.
62. - Dośrodkowanie Guilherme, główka Mitrovicia, ponowne zgranie głową Kwietnia i Taras półwolejem pakuje futbolówkę do siatki! Brawo!
61. - GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! Taras Romanczuk!!!
60. - Żółtą kartką ukarany został Bozić.
59. - Teraz na strzał zza pola karnego zdecydował się Novikovas, ale na posterunku Kanibołocki.
58. - Bomba z dystansu Romanczuka została zablokowana, natomiast powtórka Pospisila padła łupem Kanibołockiego.
56. - Aj, Jagiellończycy znów poklepali. Szkoda jednak, że ostatnie podanie - adresowane do Klimali - nie znalazło swego celu.
55. - Gospodarze w natarciu, jednak przyjezdni bronią się bardzo skutecznie.
54. - Dobra, składna akcja Jagiellonii. Niestety brakowało strzału.
52. - Prostopadła piłka Novikovasa do Guilherme. Wszystko kończy się faulem Brazylijczyka w szesnastce rywali.
48. - Wciąż 0:0.
48. - Korner dla Jagi.
47. - Dzisiejszy mecz ogląda z wysokości trybun 18115 kibiców.
46. - Trenerzy obu ekip nie zdecydowali się w przerwie na zmiany.
46. - Zaczynamy drugą część spotkania. Jagiellonio, pora wejść na wyższe obroty. Mecz sam się nie wygra, a Narodowy czeka!
I połowa:
45+3. - Niestety bramki nie ma. Przerwa. Żółto-Czerwoni dłużej utrzymują się przy futbolówce, ale tak naprawdę lepszą okazję do strzelenia gola mieli przyjezdni, a konkretnie Santana. Wracamy za kwadrans.
45+2. - Żółto-Czerwoni będą mieli rzut wolny. To ostatnia szansa na gola w tej części meczu.
45. - Sędzia Gil do pierwszej połowy doliczył 2 minuty.
42. - Ajajajaj! Wściekły jest Bartosz Kwiecień, bo po wrzutce Guilherme pomocnik wicemistrzów Polski miał dobrą okazję, by zapakować futbolówkę do siatki. Jego uderzenie głową było jednak niedokładne.
42. - Jaga ma korner.
41. - Żółty kartonik łapie Ojamaa.
41. - Dośrodkowania Żółto-Czerwonych jak na razie nie sieją zbyt wielkiego popłochu w szesnastce gości.
37. - Znów do uderzenia głową doszedł Kwiecień. Niestety futbolówka tylko prześlizgnęła się po czuprynie defensywnego pomocnika Jagiellonii.
36. - Pospisil przedarł się w pole karne i zyskał rzut rożny.
35. - Wrzutka Novikovasa, główka Kwietnia i piłka w rękach Kanibołockiego.
33. - Stały fragment gry nie przyniósł pod bramką Mariana Kelemena żadnego zagrożenia.
33. - Korner dla Miedzi.
32. - Centra Novikovasa w pole karne. Niestety znów futbolówka pada łupem gości.
31. - Z dystansu Forsell. Znów bardzo niedokładnie.
31. - Gra została wznowiona.
29. - Mamy przerwę. Powód? Zadymione boisko.
28. - Niezła centra Guilherme, jednak żaden z kolegów nie zdołał oddać strzału.
27. - Klimala wywalczył rzut rożny.
25. - Kontra Jagi. Niestety bez efektów.
24. - Miedź miała rzut wolny w okolicach 30. metra. Uderzenie ze stojącej piłki oddał Forsell. Tej próby nie trzeba jednak nawet komentować.
21. - Niecelnie z dystansu uderzył Santana. Tym razem stratę zanotował Kwiecień.
20. - Ultra bawi się w najlepsze. Głośny doping wzbogacony został teraz o środki pirotechniczne.
18. - Strata Novikovasa w środku pola. Miedź wychodziła z groźną kontrą, lecz swietnie w obronie zachował się Bodvarsson, który z dużym spokojem powstrzymał wbiegającego w pole karne rywala.
17. - Bardzo długa akcja Jagiellonii. Niestety Żółto-Czerwonym nie udało się przedrzeć w pole karne gości.
15. - Na strzał z dystansu zdecydował się Novikovas, ale piłka po uderzeniu Litwina powędrowała wysoko w trybuny.
11. - Ojojojoj. Najpierw dobre dośrodkowanie Miedzi w ostatniej chwili wybił Bodvarsson, a po chwili niebezpiecznie w pole karne wbiegł Santana. Rywal oddał strzał, który minął lewy słupek Kelemena o kilkadziesiąt centymetrów.
8. - Na razie przy piłce głównie Jagiellończycy.
6. - Korner rozegrany został krótko. Cała akcja zakończyła się uderzeniem Guilherme z okolic 30. metra. Niestety uderzeniem niecelnym.
5. - Ależ świetny zwód Novikovasa. Po chwili Litwin zacentrował w pole karne i będzie rzut rożny.
3. - Na pozycji spalonej złapany został Klimala.
1. - Indywidualny rajd Pospisila i... od bramki rozpocznie Kanibołocki, choć Czech był pewny tego, że wywalczył rzut rożny.
1. - Graaaamy! Piłka w posiadaniu gości.
Przed meczem:
17.58 - Rozbrzmiał hymn Jagiellonii. Piłkarze wychodzą z tunelu. Początek najważniejszego meczu w tym sezonie już tuż, tuż!
17.47 - Dzisiaj 24 lata kończy Islandczyk Bodvarsson, którego zobaczymy na lewej obronie. Wszystkiego najlepszego Bodvar! Niech to będą twoje najlepszy urodziny w życiu, bo to by oznaczało, że Jaga znalazła się w finale Pucharu Polski!
17.40 - Dzisiejszy mecz sędziować będzie Paweł Gil. Oto co napisaliśmy o tym arbitrze w naszej zapowiedzi spotkania:
"Półfinałową rywalizację przy Słonecznej poprowadzi Paweł Gil. Białostoccy kibice z pewnością świetnie kojarzą tego arbitra. W sezonie 2014/2015 wspomniany sędzia z Lublina podyktował bowiem w 96. minucie wyjazdowego meczu Jagiellonii z Legią (0:1) kontrowersyjną jedenastkę, po której na murawie doszło do ogromnego zamieszanie. Najmocniej swą złość wobec arbitra eksponował Bartłomiej Drągowski i to właśnie po tym zdarzeniu golkiper Jagiellonii pokazał w kierunku kibiców gospodarzy środkowy palec, o czym później mówiła cała piłkarska Polska.
Od tego felernego spotkania Paweł Gil przez kilka sezonów nie meldował się w stolicy Podlasia. Aż do teraz. We wtorek rozjemca z Lublina będzie zatem musiał zmierzyć się nie tylko z boiskowymi wydarzeniami, by jak najlepiej wykonać swoją pracę, ale także z trybunami, skąd zapewne nie raz zostaną rzucone nieszczególnie pochlebne wyrażenia skierowane w stronę 42-latka."
17.30 - Na Ultrze widać część dzisiejszej oprawy. "Witajcie w naszej bajce" - tak brzmi hasło, które można już ujrzeć.
17.28 - W historii odbyło się do tej pory 6 pojedynków pomiędzy Jagą a Miedzią. 3 starcia zakończyły się remisem, 2 spotkania wygrali Żółto-Czerwoni, a raz triumfowali legniczanie. Jedyne zwycięstwo dzisiejszych gości miało miejsce w tym sezonie i to na dodatek przy Słonecznej. W sierpniu 2018 r. Miedź ograła wicemistrzów Polski 3:2.
17.23 - Jagiellończycy wybiegli na murawę, by rozpocząć rozgrzewkę.
17.22 - Drużyny Jagiellonii i Miedzi do półfinału Totolotek Pucharu Polski dotarły bez straty gola. Oto jak wyglądały drogi obu ekip do tego etapu rozgrywek.
Jagiellonia (wszystkie mecze na wyjeździe):
- I runda: 1:0 z Lechią Dzierżoniów
- 1/16 finału: 1:0 z GKS-em Katowice (po dogrywce)
- 1/8 finału: 2:0 z Arką Gdynia
- 1/4 finału: 2:0 z Odrą Opole
Miedź (wszystkie mecze na wyjeździe):
- I runda: 3:0 z Sandecją Nowy Sącz
- 1/16 finału: 1:0 z GKS-em Bełchatów
- 1/8 finału: 1:0 ze Śląskiem Wrocław
- 1/4 finału: 1:0 z Puszczą Niepołomice
17.10 - Wyjściowe składy i ławki rezerwowych wyglądają następująco:
Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Bodvar Bodvarsson - Bartosz Kwiecień, Taras Romanczuk - Arvydas Novikovas, Martin Pospisil, Guilherme Sitya - Patryk Klimala
Rezerwowi: Grzegorz Sandomierski, Andrej Kadlec, Jakub Wójcicki, Jesus Imaz, Martin Adamec, Mikołaj Nawrocki, Martin Kostal
Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Tomislav Bożić, Kornel Osyra, Mateusz Żyro - Aleksandar Miljković, Omar Santana, Rafał Augustyniak, Artur Pikk - Henrik Ojamaa, Petteri Forsell, Juan Camara
Rezerwowi: Sosłan Dżanajew, Mateusz Szczepaniak, Borja Fernandez, Paweł Zieliński, Patryk Makuch, Joan Roman, Elton Monteiro
17.00 - Odliczanie do półfinałowej batalii Jagielloni Białystok z Miedzią Legnica powoli dobiega końca. Już za 60 minut emocje sięgną zenitu, bo zawodnicy obu drużyn wybiegną na murawę stadionu przy ul. Słonecznej, by rozpocząć heroiczną walkę o wyjazd na Narodowy. Wicemistrzowie kraju nie mieli jeszcze okazji występować na obiekcie, gdzie swoje najważniejsze spotkania rozgrywa reprezentacja Polski. Oby to się jednak zmieniło! Oby zbliżająca się majówka stała pod znakiem finału Totolotek Pucharu Polski, oby żółto-czerwoni kibice musieli odwoływać swoje wyjazdy na Mazury czy w inne góry, bo pojawi się opcja wypadu do stolicy i walki o drugie tak ważne trofeum w historii klubu. My - mimo słabszych ostatnio wyników - wierzymy, że tak będzie. A wy?
rafal.zuk@bialystokonline.pl