Zimowe zgrupowanie Dumy Podlasia dobiegło końca. Podczas kilkunastodniowego obozu Żółto-Czerwoni odbyli mnóstwo jednostek treningowych i stoczyli cztery sparingi. Ten ostatni miał miejsce w czwartkowe popołudnie. Rywalem Jagi był austriacki Wolfsberger AC, czyli niedawny uczestnik fazy grupowej Ligi Europy, który dwukrotnie urwał punkty AS Romie, remisując z włoskim zespołem 1:1 i 2:2, oraz raz wysoko, bo aż 4:0, ograł Borussię Monchengladbach.
Jagiellończycy nie przestraszyli się jednak silnego przeciwnika, ponieważ to właśnie ekipa z Podlasia miała w pierwszej połowie więcej okazji do zdobycia gola. Niestety - już nie po raz pierwszy w trakcie zimowego zgrupowania - Żółto-Czerwonych zawiodła skuteczność. Wprawdzie podopieczni Iwajło Petewa przed przerwą dwukrotnie pokonali golkipera Austriaków, jednak za pierwszym razem, gdy piłkę w siatce umieścił Taras Romanczuk, sędzia spotkania odgwizdał faul, a przy trafieniu Bartosza Bidy (podanie od Martina Kostala) arbiter dopatrzył się pozycji spalonej.
Białostoczanie byli bardzo blisko objęcia prowadzenia również wtedy, gdy w 25. minucie na kolejny strzał zdecydował się kapitan Dumy Podlasia. Taras po minięciu jednego z rywali trafił jednak tylko w poprzeczkę, zaś dobitka Bidy okazała się niecelna. Swoją szansę miał również Juan Camara, ale i on nie zdołał pokonać bramkarza rywali, marnując w 17. minucie pojedynku sytuację sam na sam.
Czy zatem pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0? Nic z tych rzeczy, bowiem tuż przed udaniem się do szatni na korzyść Austriaków - za zagranie piłki ręką - podyktowany został rzut karny, a ponieważ Liendl z 11 metrów się nie pomylił, Jagiellończycy zeszli na przerwę, przegrywając 0:1.
Po zmianie stron na murawie działo się jeszcze więcej. Wydarzenia godne uwagi rozpoczeły się w 60. minucie, bo to właśnie wtedy jeden z zawodników austriackiej drużyny trafił w słupek. Chwilę później przeciwnicy Dumy Podlasia zdołali już jednak podwyższyć rezultat spotkania, bo arbiter zarządził kolejny rzut karny za faul popełniony przez Szymonowicza.
Gol ten nie podłamał piłkarzy Jagiellonii, którzy natychmiast ruszyli do odrabiania strat. W 64. minucie dystans do rywali zmniejszył Bartosz Bida, który oddał celny strzał po długim rogu (asysta Mudrinskiego), po czym dośrodkowanie Savkovicia na gola zamienił też Karol Struski.
Remis na tablicy wyników nie utrzymał się jednak zbyt długo, gdyż gracze Wolfsbergera bardzo szybko ponownie wyszli na prowadzenie. Co ciekawe, Żółto-Czerwoni niemal natychmiast mogli doprowadzić do rezultatu 3:3, lecz rzut karny podyktowany na korzyść Jagiellonii w fatalny sposób przestrzelił sam poszkodowany w tej sytuacji, czyli Ognjen Mudrinski.
Ponieważ w kolejnym fragmencie meczu gole już nie padły (za to pojawiła się czerwona kartka za faul na Savkoviciu), Jaga zgrupowanie w Turcji zakończyła porażką. Przypomnijmy, że w poprzednich grach kontrolnych zawodnicy z Białegostoku pokonali Dnipro-1 (1:0) oraz zremisowali z Viitorulem Konstanca (1:1) i KF Ballkani (3:3).
Powrót do Polski zaplanowany jest na piątek (31.01).
Jagiellonia Białystok - Wolfsberger AC 2:3 (0:1)
Bramki: Bartosz Bida 64, Karol Struski 70 - Michael Liendl 43k, Shon Weissman 63k, nieznany zawodnik 72
Jagiellonia Białystok: Dejan Iliev (72' Damian Węglarz) - Jakub Wójcicki, Wojciech Błyszko, Dawid Szymonowicz, Bodvar Bodvarsson (82' Bartłomiej Wdowik) - Martin Kostal (58' Ognjen Mudrinski), Przemysław Mystkowski (75' Mikołaj Nawrocki), Taras Romanczuk (66' Ołeh Horin), Jesus Imaz (58' Karol Struski), Juan Camara (66' Mile Savković) - Bartosz Bida (82' Krzysztof Toporkiewicz)
Wolfsberger AC (skład wyjściowy): Alexander Kofler - Manfred Gollner, Stefan Perić, Lukas Schmitz, Cheikhou Dieng, Shon Weissman, Michael Liendl, Alexander Schmid, Mario Leitgeb, Christopher Wernitzing, Michael Novak
rafal.zuk@bialystokonline.pl