- Cieszę się, że dostałem propozycję pracy od Jagiellonii. Długo się nad nią nie zastanawiałem, bo praktycznie po jednym telefonie i rozmowie z prezesem Kuleszą doszliśmy do porozumienia. Cieszę się również, że będę pracował w klubie, który dwa lata z rzędu reprezentował Polskę w europejskich pucharach. Nie zawsze się to przecież udaje, nawet tym zamożniejszym klubom - rozpoczął konferencję prasową Czesław Michniewicz.
Trener wypowiedział się również w kwestii celów jakie sobie stawia przed zbliżającym się sezonem.
- Oczekiwania kibiców, prezesów, dziennikarzy są na pewno duże a zostały rozbudzone przez poprzednie sezony. Jagiellonia zakończyła przecież rozgrywki na 4. pozycji a miała nawet szanse na mistrzostwo. Ja na pewno chciałbym tym oczekiwaniom sprostać. Cele jednak jawią się same. Przecież nie powiem, że będziemy walczyć o 5. miejsce, bo to będzie niepoważne. Każdy trener chce poprawiać wyniki drużyny z sezonu na sezon i to zawsze przyświeca mi w mojej pracy. Chciałbym jednak jak najmniej mówić, a jak najwięcej pracować, bo liczą się czyny a nie słowa - powiedział Michniewicz.