Jak donosi "Przegląd Sportowy", władze Jagiellonii wiedzą już, kto poprowadzi Dumę Podlasia w sezonie 2021/2022. Nowym trenerem, a właściwie nowym-starym trenerem, ma zostać Ireneusz Mamrot, który pożegnał się z białostockim klubem w grudniu 2019 r.
Żółto-Czerwoni rozważali wiele kandydatur, głównie krajowych, choć były też zagraniczne, zlecili nawet firmie Sports Solver przeprowadzenie specjalnego audytu, który miał pomóc w wytypowaniu następcy Rafała Grzyba i koniec końców okazało się, że będący na rynku szkoleniowcy albo nie nadają się do pracy w Jagiellonii, albo są za drodzy. Według raportu najodpowiedniejszy kandydat już kiedyś pracował na Podlasiu. Tak, tak, wyszło, że najlepiej do żółto-czerwonego zespołu pasuje Ireneusz Mamrot, więc władze ekipy z północno-wschodniej Polski zamierzają ponownie zaufać swemu dawnemu znajomemu.
50-latek po odejściu z Jagi (108 spotkań; 1,63 pkt/mecz) pracował w Arce Gdynia (30 spotkań; 1,67 pkt/mecz) oraz ŁKS-ie (13 spotkań; 1,38 pkt/mecz). Z Łódzkim Klubem Sportowym Mamrota nadal łączy umowa, ale wygląda na to, że zostanie ona przedwcześnie rozwiązana.
[AKTUALIZACJA]
ŁKS poinformował właśnie, że umowa Ireneusza Mamrota została rozwiązana za porozumieniem stron. Z łódzkim zespołem żegna się również asystent 50-letniego trenera - Adrian Siemieniec.
Pozostaje więc czekać na oficjalny komunikat ze strony Jagiellonii.
rafal.zuk@bialystokonline.pl