Jaga liderem, Raków pod "kreską"
Jagiellonia i Raków po 1. kolejce PKO Ekstraklasy znajdują się na zupełnie innych biegunach. Białostoczanie bardzo pewnie i w dobrym stylu ograli na wyjeździe 3:0 Arkę Gdynia, zaś ekipa z Częstochowy, która tak znakomicie w batalii 2018/2019 spisywała się na poziomie Fortuna I Ligi, poległa u "siebie" (na stadionie w Bełchatowie) z Koroną Kielce. Porażka 0:1 - i to po rzucie karnym - może sugerować, że beniaminek niekoniecznie zagrał źle, aczkolwiek tak nie było. Raków zaprezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań i szybko znalazł się w strefie spadkowej.
Podopieczni Papszuna potrafią grać z najsilniejszymi ekipami w kraju
Początek sezonu to jednak zawsze pewna niewiadoma i po jednym meczu nie można stawiać zbyt pochopnych wniosków o danej drużynie. Mimo triumfu 3:0 wciąż tak naprawdę nie wiemy, w jakiej formie znajduje się Jagiellonia, tak sam, jak nie mamy pewności czy częstochowianie faktycznie będą mieli problem z przystosowaniem się do gry szczebel wyżej. Patrząc na wyniki z poprzedniej edycji Pucharu Polski (zwycięstwa Rakowa nad Legią Warszawa i Lechem Poznań), można raczej przypuszczać, że nieudana inauguracja ligi była tylko wypadkiem przy pracy spowodowanym stresem nowicjusza.
Raków to dla białostockich kibiców powiew świeżości
Najbliższy pojedynek Żółto-Czerwonych z Rakowem będzie dopiero 7. oficjalnym starciem w historii obu klubów. Jak na razie lepszym bilansem może pochwalić się Jaga, która zwyciężyła 4 spotkania, a 2-krotnie schodziła z boiska w roli drużyny pokonanej. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszystkie mecze Dumy Podlasia z aktualnym beniaminkiem to bardzo odległe czasy. Mowa tu przecież o bataliach z takich sezonów, jak 1983/1984, 1990/1991 i 2003/2004.
Nie tak dawno oba zespoły spotkały się wprawdzie naprzeciwko siebie (2014 r.), ale był to bój jedynie sparingowy. Zakończył się on wynikiem 2:2. Gole dla białostoczan strzelali Mateusz Piątkowski oraz Damian Kądzior.
Ekstraklasową rywalizację pomiędzy Jagiellonią a Rakowem poprowadzi Daniel Stefański. Arbiter z Bydgoszczy gwizdał już 28 starć Podlasian. W meczach tych Żółto-Czerwoni zanotowali 14 zwycięstw, a także zaliczyli 7 remisów i doznali 7 porażek.
Pojedynek z beniaminkiem rozpocznie się w sobotę (27.07) o godz. 20.00. Miejscem zmagań będzie oczywiście stadion miejski przy ul. Słonecznej.
rafal.zuk@bialystokonline.pl