Zdaniem kandydata Kongresu Nowej Prawicy obecnie powinniśmy martwić się tym, jak bardzo zaniedbana jest polityka wschodnia.
- Uważam, że popełniamy jako państwo, rząd, kraj w tej chwili historyczny błąd zaniedbując politykę wschodnią i pogarszając stosunki z sąsiadami ze wschodu - stwierdził Wilk.
Polityk nawiązał do konfliktu na Ukrainie, w który jego zdaniem za bardzo zamieszana jest Polska. Nie rozumie ku czemu mają służyć działania, które dotychczas zostały podjęte w tej sprawie.
- Trzeba sobie powiedzieć sobie jasno i uczciwie: to nie Polska wywołała ten konflikt, nie Polska na nim korzysta i nie Polska będzie miała jakikolwiek interes w jego zaognianiu tego - mówił kandydat na prezydenta.
Mecenas uważa, iż obecnie naszym krajem rządzi partia wojny, która nosi nazwę "POPiS"i składa się z polityków Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.
- Wszystko jedno czy u władzy dalej będzie się utrzymywało PO czy PiS, ponieważ obydwie te partie mieszają mieszają Polskę w niepotrzebną awanturę na Ukrainie, przez którą ponosimy straty - mówił polityk.
Jacek Wilk uważa też, że Ukraina nie szczególnie przepada za naszym krajem, a mimo to obecni politycy chcą się dla niej aż nadto narażać. Podkreśla też, iż Polska powinna nawiązać normalne stosunki z Rosją i myśleć o różnych sojuszach.
- Naszym interesem jest to, byśmy mieli jak najlepsze stosunki nie tylko z najbliższymi, ale i dalszymi sąsiadami po stronie wschodniej. Mam tu na myśli sojusz z Chinami.
Chiny zdaniem polityka mogłyby stać się dla nas partnerem, ponieważ kraj ten stara się o nowy szlak handlowy do Europy.
- Moglibyśmy wówczas czerpać też ogromne korzyści jako kraj handlowy - powiedział polityk.
O godzinie 17.00 w Centrum Astoria mec. Jacek Wilk spotka się z wyborcami.
justyna.k@bialystokonline.pl
