Żarty się skończyły. Najbliższy mecz Jagiellonia musi wygrać

2025.04.26 09:16
W niedzielę (27.04) Duma Podlasia zmierzy się w Kielcach z Koroną i musi w tym starciu sięgnąć po trzy punkty. Jeżeli tego nie zrobi, szanse na obronę mistrzowskiego tytułu przepadną, bo Raków znowu zwyciężył, a na dodatek Żółto-Czerwoni poczują na plecach oddech czwartej w tabeli Pogoni, która po piątkowym (25.04) triumfie z Puszczą zbliżyła się do białostoczan na dystans dwóch oczek.
Żarty się skończyły. Najbliższy mecz Jagiellonia musi wygrać
Fot: Jagiellonia Białystok

Presja jest coraz większa

Jagiellonia Białystok w ostatnich pięciu ligowych spotkaniach zdobyła tylko siedem punktów, dlatego sytuacja mistrzów Polski w tabeli uległa pogorszeniu. Jagiellończycy już nie tylko spoglądają na to, co robią Raków i Lech, ale muszą też patrzeć na Pogoń. A ta jest ostatnio w formie i zbliżyła się do ekipy z północno-wschodniej części kraju na dystans jednego meczu. By nie zrobiło się nerwowo, Duma Podlasia w Kielcach powinna sięgnąć po komplet oczek. Czy tak się stanie? Trudno powiedzieć, bo zadanie do łatwych nie należy. Korona to zespół, który nigdy nie odpuszcza i potrafi sprawić problemy nawet najlepszym.

- Trzeba przyznać, że Korona jest bardzo groźna na wiosnę. I to, co uważam za jej najsilniejszą stronę i co mi imponuje, to fakt, że ten zespół żyje jednym tchem. Są intensywni, grają z dobrym nastawieniem, grają odważnie, tam jest flow. Dlatego są groźni dla każdego. My oczywiście analizujemy ich grę w obronie i ataku, ale uważam, że ich największą siłą jest mentalność. To nastawienie, ta energia, to czuć, oglądając ich mecze. Oni się nie poddają, walczą do końca, są odważni, jadą na Lecha i grają proaktywnie. Idą do pressingu, po kolejne akcje. Może przegrali, ale było widać, że tam jest dobra energia. I to dla mnie kluczowe, że my musimy odpowiedzieć tym samym. Wyrównać poziom mentalności, energii. Dopiero wtedy możemy mówić o taktyce. Bo jeśli nie wygrasz pojedynku, jeśli nie będziesz dobrze nastawiony, to przewaga struktury nic ci nie da. I tym Korona mi imponuje - charakteryzuje grę najbliższego rywala Adrian Siemieniec, trener Jagiellonii.

Komfort przy ustalaniu składu

W niedzielnym pojedynku atutami Dumy Podlasia powinno być to, że drużyna miała czas na odpoczynek, a ponadto w zespole nie ma kłopotu z kontuzjami.

- Nie mamy prawie żadnych problemów zdrowotnych. Oczywiście na ten moment. Są dwa dni do meczu, mamy dwa treningi, ale myślę, tzn. mam nadzieję, że ten stan się utrzyma. Z wyjątkiem Lamine, który pauzuje za kartki, wszyscy są do mojej dyspozycji. Jeżeli chodzi o Leona Flacha, to wraca on do treningu. Dziś ma wejść w pełen trening. Miał trochę przerwy, więc to nie znaczy, że od razu będzie w pełni gotowy, ale dołącza do zespołu - oznajmił w piątek szkoleniowiec białostoczan.

Niedzielną potyczkę, która rozpocznie się o godz. 12.15, poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. Jesienią Żółto-Czerwoni pokonali u siebie Koronę 3:1, ale ostatnie dwie podróże do Kielc nie były dla Jagi udane, bo zakończyły się one remisem (2:2) oraz porażką (1:2).

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39