Dwa przeszczepy nerek w Nowy Rok w USK. Niewiele brakowało, a nie doszłoby do operacji

2025.01.06 12:13
Wiele osób szykowało się do zabawy sylwestrowej, jednak lekarze i pielęgniarki z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nie mieli czasu nawet o tym myśleć. Przełom roku był szczególnie stresujący i pracujący. W placówce odbyły się dwa trudne i ważne przeszczepy.
Dwa przeszczepy nerek w Nowy Rok w USK. Niewiele brakowało, a nie doszłoby do operacji
Fot: UMB

Końcówka i początek roku w USK w Białymstoku były bardzo pracowite. 31 grudnia o godz. 11.00 karetka translacyjna wraz z zespołem lekarskim udała się do jednego z podlaskich szpitali, by pobrać nerkę. W trakcie pojawiły się jednak wątpliwości, ponieważ okazało się, ze dawca ma guza i nie było wiadomo, czy będzie można pobrać od niego narządy (oprócz nerek miały być wzięte też serce, płuca oraz wątroba). Trzeba było działać błyskawicznie.

Kierowca karetki z USK Paweł Bondar na sygnale przywiózł preparat z guzem do badań histopatologicznych do Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej. Z kolei dr hab. Joanna Reszeć-Giełażyn - kierownik ośrodka, jak najszybciej przyjechała z domu, by przeprowadzić badanie śródoperacyjne. Na szczęście okazało się, że guz jest łagodny, więc zespoły chirurgów z całej Polski mogły zacząć działać.

Liczył się czas

Sytuacja dla wszystkich była bardzo stresująca, ponieważ przy przeszczepach kluczowy jest czas.
Gdy jedni lekarze pobierają narządy, inni już przygotowują biorców do operacji. Dlatego do Białegostoku jak najszybciej musieli przyjechać biorcy: 47- letnia kobieta z Wielkopolski, a także 66-letni mężczyzna z Gdańska. Wieczorem 31 grudnia nerki dotarły do USK, z kolei 1 stycznia już o godz. 7.00 przy stole operacyjnym stanął doświadczony zespół chirurgów.

"Głównym operatorem był dr hab. Jerzy Głowiński - kierownik Kliniki Chirurgii Naczyń i Transplantacji, a asystował mu dr Andrzej Guzowski. Nad stanem pacjentów zaś czuwał anestezjolog dr Mirosław Dubowski. Cały zespół wspierały instrumentariuszki: Ewelina Pogorzelska i Iwona Jarosz oraz pielęgniarka Edyta Bańczak. Przeszczep się udał" - czytamy na stronie Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Lekarze poinformowali już, że pacjenci czują się dobrze, a nerki pracują, jak należy.
- Ten nowy rok dobrze się zaczął - mówi dr Karolina Rygasiewicz - Regionalny Koordynator Poltransplantu, ale też anestezjolog z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma, bo rok 2024 rok był rekordowy pod względem ilości pobrań. W 2023 takich przypadków było dziesięć, zaś w 2022 już trzynaście - dodaje.

W minionym roku w Klinice Chirurgii Naczyń i Transplantacji w Białymstoku przeszczepiono łącznie 38 nerek. W szpitalu klinicznym zaś doszło do 17 pobrań wielonarządowych. W całej Polsce na przeszczep nerki czeka około 2 tys. osób. Średnio czeka się na narząd około 18 mies. Wszystko jest uzależnione od zgodności dawcy i biorcy. Są przypadki, że ludzie czekają nawet 10 lat. Niestety dość dużym problemem okazuje się rzadkość, jeśli chodzi o przeszczepy rodzinne (około 3-4 proc.), dla porównania w USA czy Skandynawii to 40 procent.

JK
24@bialystokonline.pl

1070 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39