Zaatakowała kobietę tłuczkiem do mięsa. Spędzi lata w więzieniu

Fot: Pixabay

Zaatakowała ją tłuczkiem do mięsa

Podczas wygłaszania ustnych motywów rozstrzygnięcia, sędzia sprawozdawca zaznaczył, że Sąd Okręgowy w sposób trafny ustalił wszystkie istotne fakty związane z przebiegiem zdarzenia. Sądy obu instancji dokładnie odtworzyły okoliczności przestępstwa, oparte na solidnych dowodach, w tym nagraniach z monitoringu, które jednoznacznie wskazywały na winę oskarżonej. Sąd Apelacyjny zgodził się z ustaleniami niższej instancji, potwierdzając prawidłowość przeprowadzonych analiz faktycznych.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wskazał, że w odniesieniu do apelacji obrońcy, który podnosił kwestie związane z planowaniem czynu i ewentualnym złagodzeniem kary, sędzia sprawozdawca podkreślił, że czyn oskarżonej był działaniem z pełną premedytacją.

Oskarżona planowała rozbój i konsekwentnie dążyła do realizacji swojego celu. Jej agresywne zachowanie w trakcie przestępstwa było wyjątkowo brutalne – oskarżona wielokrotnie uderzała pokrzywdzoną tłuczkiem do mięsa w głowę, co może świadczyć o zamiarze wyrządzenia poważnych obrażeń. Jak informuje Sąd Apelacyjny w Białymstoku w komunikacie prasowym, po dokonaniu rozboju, oskarżona natychmiastowo uciekła z miejsca zdarzenia.

Odnośnie kwestii zakwalifikowania użytego narzędzia – tłuczka do mięsa – jako narzędzia niebezpiecznego, sędzia powołał się na opinię biegłego. Zauważył, że w normalnych warunkach tłuczek do mięsa sam w sobie nie jest narzędziem niebezpiecznym. Niemniej jednak, w tym przypadku, tłuczek był używany z ogromną siłą i miał metalowe okucia, co w połączeniu z intensywnością zadawanych ciosów sprawiło, że jego użycie stanowiło zagrożenie dla życia lub zdrowia pokrzywdzonej. W tych okolicznościach, zakwalifikowanie czynu jako rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia zostało uznane za w pełni uzasadnione.

Spędzi 4 lata i 6 miesięcy w więzieniu

Sędzia sprawozdawca zwrócił również uwagę na wymiar kary. W jego ocenie, kara łączna 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, choć surowa, była w pełni proporcjonalna do stopnia winy oskarżonej, jej motywów oraz okoliczności, w jakich doszło do przestępstwa. Oskarżona przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, co miało znaczenie przy rozważaniu wymiaru kary.

Niemniej jednak, jak zaznaczył sędzia, okoliczności zdarzenia były już wcześniej ujawnione na podstawie dowodów z monitoringu, co stawiało oskarżoną w sytuacji, w której mogła albo podważyć te ewidentne dowody, albo przyznać się do winy. Ostatecznie wybrała drugi wariant, co w jakimś stopniu mogło wpłynąć na łagodniejsze potraktowanie jej winy, jednak decyzja o wymiarze kary była zgodna z ogólnym stopniem jej odpowiedzialności.

Sędzia sprawozdawca na zakończenie wskazał, że w zachowaniu oskarżonej po dokonaniu przestępstwa nie zauważono żadnych oznak skruchy. Dopiero przed sądem oskarżona wyraziła ubolewanie nad swoim czynem, jednak, jak zaznaczył sędzia, fakt ten nie miał wpływu na ostateczną decyzję o wymiarze kary. Okoliczności sprawy były tak poważne, że samo wyrażenie skruchy na etapie postępowania sądowego nie mogło wpłynąć na złagodzenie wyroku.

Tym samym, Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego, uznając, że wymierzona kara jest sprawiedliwa i adekwatna do popełnionego przestępstwa.