O pomoc policjantów poprosiła kobieta, która powiedziała, że po awanturze z nietrzeźwym partnerem przyszła do niej córka. Miała zakrwawione spodnie. Interweniujący policjanci ustalili, że nietrzeźwy partner młodej kobiety wszczął awanturę, bo nie chciał jechać do jej rodziny na święta. Agresor wyzywał, bił pięściami po twarzy, ciągnął za włosy. W czasie awantury kopał, rzucał w nią różnymi przedmiotami, uderzał jej głową o ścianę, a nożem zranił ją w udo. Po tym wszystkim kobieta uciekła do matki.
Jak się okazało, mężczyzna znęcał się nad partnerką od półtora roku. Zawsze pod wpływem alkoholu wyzywał, poniżał, dusił i groził także pozbawieniem życia. Mundurowi wdrożyli procedurę niebieskiej karty. Mężczyzna chwilę później został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Okazał się nim 24-letni białostoczanin. Był nietrzeźwy. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znęcania się i decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
24@bialystokonline.pl