Piłkarze Jagiellonii nie mają czasu na odpoczynek. W zasadzie od początku rundy wiosennej Żółto-Czerwoni rozgrywają po dwa mecze w tygodniu i w najbliższej przyszłości to się nie zmieni, bo ekipa prowadzona przez Adriana Siemieńca awansowała do 1/8 finału Ligi Konferencji, a na dodatek Jaga już niebawem rozegra spotkanie w ramach Pucharu Polski.
Terminarz jest więc napięty, ale ostatnie wyniki pokazują, że Jaga potrafi łączyć grę na kilku frontach. W najbliższą niedzielę (23.02) poprzeczka powędruje jednak zdecydowanie wyżej, gdyż przeciwnikiem Dumy Podlasia będzie 6. w tabeli Cracovia. Wprawdzie "Pasy" nie wygrały żadnego z siedmiu ostatnich spotkań w PKO BP Ekstraklasie, lecz w tym czasie rzadko też przegrywały. Pięć najświeższych meczów z udziałem krakowskiego zespołu to bowiem same remisy.
Jagiellonia przystąpi do wyjazdowej potyczki osłabiona brakiem Adriana Diegueza, a ponadto bardzo możliwe, że w niedzielę nie wystąpi Michal Sacek, który nie dokończył czwartkowego spotkania z TSC z powodu kontuzji przywodziciela. Jeżeli chodzi o Cracovię, to ta będzie mocniejsza niż ostatnio, gdyż do zdrowia powrócił już Arttu Hoskonen, a dodatkowo do dyspozycji szkoleniowca "Pasów" ma być też Gustav Henriksson. Przed kilkoma dniami do krakowskiej drużyny dołączył Martin Minczew i debiut tego zawodnika w starciu z Dumą Podlasia również jest bardzo możliwy.
W rundzie jesiennej mistrzowie Polski, mimo dłuższego utrzymywania się przy piłce i zdecydowanie większej liczby akcji i strzałów, przegrali przy Słonecznej z Cracovią 2:4, a i poprzedni domowy bój Jagi z tym przeciwnikiem zakończył się porażką. Czy białostoczanie zrewanżują się więc za bolesne i dosyć niespodziewane klęski? Tego dowiemy się w niedzielne popołudnie. Mecz Cracovia - Jagiellonia rozpocznie się o godz. 14.45, a spotkanie poprowadzi Daniel Stefański z Bydgoszczy.
- Doskonale pamiętamy dwa ostatnie spotkania, szczególnie to z tego sezonu. Wiele naszych działań było wtedy dobrych, kreowaliśmy wiele sytuacji. Kilka miesięcy w piłce to jednak sporo czasu. Jagiellonia jest teraz innym zespołem, także pod kątem personalnym. Rywalizuje na trzech frontach i w każdych rozgrywkach gra o maksa. Chcemy podtrzymać to, co robimy do tej pory, czuć w zespole dobrą energię i chcemy przede wszystkim zdobyć komplet punktów przed własną publicznością - mówi przed zbliżającym się starciem Dawid Kroczek, trener Cracovii.
rafal.zuk@bialystokonline.pl
