Eksperci multiporównywarki rankomat.pl sprawdzili, ile paliwa za średnie zarobki netto mogą kupić mieszkańcy 66 miast na prawach powiatu. Wykorzystali do tego ostatnie dane GUS o średnich wynagrodzeniach brutto w powiatach za 2021 r. oraz notowania średnich cen paliw w województwach aktualne na dzień 12 sierpnia 2022 r. Od danych o zarobkach odjęto proporcjonalne wartości ubezpieczeń i zaliczkę na podatek zgodnie z założeniami umowy o pracę oraz Polskiego Ładu. Jakie są wnioski?
Otóż średnie zarobki statystycznego białostoczanina pozwalają na zakup 604 l benzyny. Mieszkańcy Łomży za swoją pensję mogą nabyć 30 l mniej Pb95, a suwalczanie aż 68 l mniej.
Białystok w rankingu uwzględniającym to, ile litrów benzyny można nabyć za średnią pensję mieszkańca, zajął 36. miejsce. Na czele zastawienie znalazł się Jastrzębie-Zdrój (średnia pensja netto 6456 zł/961 l Pb95), a na kolejnych lokatach są: Warszawa (5571 zł/824 l), Sopot (5328 zł/796 l), Płock (5216 zł/772 l) oraz Gdańsk (5159 zł/771 l). Ranking zamyka Grudziądz (3169 zł/520 l), który tylko nieznacznie wyprzedził Nowy Sącz (3628 zł/530 l) i Suwałki (3716 zł/536 l).
Średnie zarobki białostoczan na poziomie 4182 zł ulokowały stolicę Podlasia mniej więcej w połowie stawki. Taka wypłata pozwala na zakup 604 l benzyny, 583 l oleju napędowego albo 1271 l gazu LPG. Z podlaskich miast na prawach powiatu Białystok wypada w tej kwestii najlepiej, ale urzędujący tutaj kierowcy płacą z kolei więcej za OC w porównaniu do osób z innych dużych miejscowości w regionie. W I półroczu 2022 r. w stolicy Podlasia na obowiązkowe ubezpieczenie komunikacyjne trzeba było wydać 528 zł. W Suwałkach OC kosztowało średnio 31 zł mniej, a w Łomży 46 zł mniej.
- Poziom zarobków w danym regionie nie wpływa na cenę polisy. Dlatego w mieście Jastrzębie-Zdrój, pomimo najwyższej średniej pensji, płaci się za OC wyjątkowo mało, bo 491 zł. Wpływ na wycenę polisy mają dane kierowcy, takie jak wiek i jego historia szkód oraz wykroczeń, a także dane techniczne jego pojazdu. Statystyki wypadkowe z regionu, po którym będzie się poruszać auto, również są brane pod uwagę w analizie ryzyka wystąpienia szkody - mówi Daniel Bartosiewicz, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.
rafal.zuk@bialystokonline.pl