- W tym tygodniu złożyliśmy do przewodniczącego Rady Miasta Białystok projekt uchwały w sprawie zmian w statucie naszego miasta - poinformowali radni klubu Białostoczanie 2014. Jak tłumaczyli, projekt ten został podpisany przez radcę prawnego Marka Kozłowskiego. Nie wymaga opinii prezydenta Truskolaskiego.
Radni przede wszystkim liczą na przywrócenie poprzedniego schematu układania porządku obrad sesji rady miasta. Ich zadaniem odpowiedzi na interpelacje i interpelacje powinny być rozpatrywane przed projektami uchwał.
- Tak było wcześniej i jest to dobra praktyka w innych samorządach - ocenia Piotr Jankowski z klubu Białostoczanie 2014.
Oprócz tego, należy przywrócić możliwość zabrania głosu przez mieszkańców na wniosek klubu radnych.
- Nie może być tak, aby o możliwości zabrania głosu przez mieszkańców decydowało jedynie stanowisko przewodniczącego rady miasta - oceniają pomysłodawcy.
Białostoczanie 2014 będą starali się również, by był ściśle określony termin wydania opinii przez prezydenta, co zapobiegnie blokowaniu prac rady. Zamiast określenia że projekt wymaga opinii prezydenta, chcą wprowadzić zapis, że projekty kieruje się do zaopiniowania. Termin na wydanie opinii wynosiłby 14 dni, a jej brak oznaczałby brak zastrzeżeń.
- Jest to ułatwienie i jednocześnie zapora dla radnych. Jeśli zostanie złożony projekt przez radnych, a radni cokolwiek w nim pominą to przewodniczący będzie zobowiązany wezwać do usunięcia tych braków w ciągu 14 dni - uzasadniają pomysłodawcy.
Kolejne novum to dodanie, że wszystkie uchwały powinny trafić na sesję rady w ciągu 3 miesięcy, tak, aby nie było sytuacji, że są przetrzymywane "w zamrażarce" (w chwili obecnej jest to określone, ale jedynie do uchwał gdzie inicjatorem uchwały są mieszkańcy).
- Ten zapis jest odpowiedzią na niezwoływanie konwentów przez przewodniczącego. Teraz przed ustaleniem porządku obrad będzie miał taki obowiązek - ocenia Jankowski.
ewelina.s@bialystokonline.pl
