Młodzi to melodia przyszłości, a czasu na budowanie zespołu nie ma
Jagiellonia Białystok fatalnie weszła w nową rundę PKO Ekstraklasy, notując wyjazdową porażkę 0:3 z Wisłą Kraków. Na dodatek w podlaskim klubie już całkowicie stracono wiarę w Mile Savkovicia oraz Ognjena Mudrinskiego, co oznacza, że kadra żółto-czerwonego zespołu nie jest w tej chwili szczególnie szeroka. Podczas batalii z Białą Gwiazdą na ławce rezerwowych zasiadali głównie młodzieżowcy, którzy nie mają żadnego doświadczenia w grze na najwyższym szczeblu piłkarskim w kraju lub też to doświadczenie posiadają znikome.
Tacy zawodnicy, jak Stawiarz, Nawrocki, Struski czy Mystkowski owszem, być może w przyszłości okażą się solidnymi ligowcami, ale na ten moment nie są to raczej piłkarze, którzy pozwolą Jagiellonii zawalczyć o czołowe lokaty w tabeli podczas rozgrywek, w których to największy klub w północno-wschodniej Polsce świętuje swe 100-lecie istnienia.
Jaga upatrzyła Polaków z doświadczeniem
Stąd też władze Dumy Podlasia rozglądają się za kolejnymi transferami do klubu. Jak informuje Piotr Wołosik z "Przeglądu Sportowego", białostocki klub bardzo mocno zainteresowany jest pozyskaniem Macieja Makuszewskiego, którego w poznańskim Lechu już od dłuższego czasu nie chcą. 5-krotny reprezentant Polski po zerwaniu więzadeł krzyżowych w grudniu 2017 r. cały czas nie może wrócić do pełni formy, co doskonale obrazuje fakt, że skrzydłowy Kolejorza na ligowego gola czeka już ponad 2 lata.
W stolicy Podlasia liczą jednak, że urodzony w Grajewie Makuszewski, który już przecież przez kilka sezonów grał w Jadze, zdoła się odblokować w rodzinnych stronach i 30-latek znów stanie się jednym z najlepszym pomocników PKO Ekstraklasy. Problemem przy pozyskaniu piłkarza, któremu w czerwcu 2020 r. wygasa umowa z obecnym klubem, mogą być jednak finanse. Wiadomo bowiem, że Makuszewski ma w Poznaniu bardzo wysoki kontrakt i drastyczne obniżenie zarobków nie jest przez tego zawodnika szczególnie pożądane.
Na celowniku Jagi znajduje się jednak nie tylko "Maki", lecz również inny piłkarz występujący kiedyś z orzełkiem na piersi - Ariel Borysiuk. Taką informację podał na Twitterze świetnie rozeznany w transferowych kwestiach Janekx89. Defensywny pomocnik, który reprezentował dawniej barwy Legii Warszawa, obecnie kontynuuje karierę w mołdawskim Sheriffie Tyraspol. W obecnym sezonie 28-latek zanotował 10 ligowych spotkań, w których strzelił 1 gola. Borysiuk 2-krotnie zagrał też w kwalifikacjach do Ligi Europy przeciwko szwedzkiemu klubowi AIK Fotboll.
rafal.zuk@bialystokonline.pl