Koalicja Obywatelska krytykuje obecny rząd za brak skutecznych działań, jeśli chodzi o modernizację polskiej kolei, gdzie nawet obiecane odcinki są bardzo daleko od ukończenia, na czym cierpią pasażerowie.
- W zakresie modernizacji linii kolejowej na Podlasiu państwo nie działa i mamy na to konkretne dowody – mówi Robert Tyszkiewicz, lider listy KO w województwie podlaskim.
Przykładem mają być ogromne opóźnienia w realizacji lokalnych linii kolejowych. Odcinek Czeremcha - Hajnówka miał zostać oddany do użytku w maju tego roku, ale na obecny moment przewidziane jest 17 miesięcy opóźnienia. Przy linii kolejowej z Białegostoku do Bielska Podlaskiego - 18 miesięcy opóźnienia. Rekord w skali kraju to natomiast Lewki - Hajnówka, który to odcinek miał być skończony do grudnia 2018 roku, ale zapowiadane są 22 miesiące opóźnienia.
Kluczowa inwestycja zagrożona
Najbardziej martwi jednak sytuacja z budową tzw. Rail Baltici. Jeśli chodzi o odcinek z Czyżewa do Białegostoku, czyli część połączenia z Warszawy do stolicy województwa podlaskiego, to nadal nie udało się wyłonić wykonawcy prac na tym etapie, a proponowane przez oferentów propozycje ponad dwukrotnie przekraczają budżet inwestycji, która już w tym momencie ma dwuletnie opóźnienie, jeśli chodzi o poszczególne etapy, a przypomnijmy, że odcinek ten miał zostać oddany do użytku w 2020 roku.
- Ten przetarg nie zostanie rozstrzygnięty pomyślnie i trzeci, i prawdopodobnie czwarty też, jeżeli rząd nie przeznaczy zdecydowanie większych środków na to zdanie. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że nie da się tego zbudować za 1,5 czy 2 mld zł. Inwestor musi posiadać co najmniej dwa razy większe środki – mówi Krzysztof Bil-Jaruzelski, kandydat KO do sejmu. - Problem z tą trasą to bezpieczeństwo. Nie ma miesiąca, żeby na tej trasie, przez brak bezpiecznych przepustów, brak przejazdów, nie ginęli ludzie. Nie dalej jak dwa tygodnie temu zginęły 2 osoby i niestety będą ginęły dalej, jeśli ta inwestycja nie dojdzie do skutku.
Przypomnijmy, że w ramach zadania Czyżew - Białystok przebudowane zostaną perony na łącznie 12 przystankach i 6 stacjach. Wszystkie obiekty będą dostosowane do potrzeb osób o ograniczonej możliwości poruszania się i komfortowo wyposażone. Będą nowe wiaty, ławki, tablice informacyjne, nowe nagłośnienie i funkcjonalne oświetlenie. Poza tym mieszkańcy Białegostoku zyskają nowy punkt przesiadkowy. Nowy przystanek - Białystok Zielone Wzgórza - powstanie w okolicach przejścia podziemnego łączącego ul. Starosielce i Hetmańską. Oprócz peronów modernizacja stacji obejmie także tory, sieć trakcyjną i urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Dzięki przebudowie układu torów więcej pociągów będzie mogło przejeżdżać przez stacje. Aby zapewnić bezpieczne i wygodne dojście do pociągów, na stacjach powstaną wygodne przejścia podziemne.
Jednak jak informował kilka miesięcy temu branżowy portal Rynek Kolejowy, realizacja inwestycji może mieć problem z finansowaniem. Przez przekroczenie terminu może bowiem dojść do utraty środków z funduszy europejskich, a dokładnie z Instrumentu "Łącząc Europę", a poza tym podczas ostatniej nowelizacji Krajowego Programu Kolejowego odcinek Czyżew – Białystok podzielono na dwie fazy, z czego druga faza jest na liście rezerwowej i nie ma zapewnionych środków na jej realizację.
Powiaty obrosną w huby
Inna sprawa to fakt, że na Podlasiu dominują trasy jednotorowe, co ma wpływ na szybkie przejazdy pociągów, na których pasażerom zależy najbardziej. Wstrzymane zostały inwestycje dotyczące modernizacji linii z Białegostoku do Łomży. Z Rail Baltici, jak już powstanie, nie skorzystają też Suwałki. Mówimy tu o największych miastach regionu, które kolejowo są właściwie wykluczone. A co dopiero mniejsze miejscowości.
- Chcemy promować połączenia kolejowe jako środek transportu, ale do tego potrzebna jest infrastruktura i dobra wola. Ani jednego, ani drugiego nie ma. Niepokój wśród mieszkańców budzą też doniesienia o możliwej zmianie trasy Rail Baltici. My chcemy budować infrastrukturę w mniejszych miejscowościach, których mieszkańcy obecnie są wykluczeni, jeśli chodzi o możliwość korzystania z kolei - mówi Jolanta Den, radna powiatu białostockiego i również kandydatka do sejmu.
Przykładem jest tu Czarna Białostocka, gdzie obecnie nie zatrzymują się pociągi, którymi np. bezpośrednio można dojechać do Warszawy czy nawet do Krakowa. Rozwiązaniem ma być tworzenie tzw. hubów komunikacyjnych na poziomie powiatów, co pozwoli na rozwój transportu w mniejszych miejscowościach.
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl