Wiele dzieci przychodzi na świat przed terminem. Znaczna część z nich, gdyby nie fantastyczna opieka lekarska, oddanie rodziców i ogromna chęć do życia, skrywająca się w małym ciałku, nie miałaby żadnych szans.
Poznajcie historię maleńkiej Łucji. Nazywana jest Wojowniczką i w pełni zasłużyła na ten tytuł! Dziewczynka urodziła się w 25. tygodniu ciąży. Po urodzeniu ważyła zaledwie 650 gramów, była więc naprawdę maleńka, zapewne mieściła się w dłoni.
Lekarze przez dokładnie 104 dni walczyli o jej życie i zdrowie. Dziewczynka najpierw przebywała na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodka, a później na Oddziale Wcześniaków w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Przed kilkoma dniami nastąpił moment, na który zapewne i lekarze, i rodzice, bardzo czekali. Maleństwo będzie mogło wrócić z mamą i tatą do domu, by cieszyć się ich obecnością przez 24 godziny na dobę.
- Bądź zawsze taką dzielną superbohaterką! You go, girl! - napisali pracownicy USK, żegnając Łucję.
Takie historie są bardzo budujące i wzruszające zrazem. Życzymy tej Małej Wojowniczce dużo zdrowia i wszystkiego, co najlepsze. A rodzicom szczerze gratulujemy cudownej córeczki!
24@bialystokonline.pl