W środę wieczorem o niedoszłej samobójczyni został powiadomiony dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. Informacja pochodziła z policji w Gdańsku, do której zadzwoniła osoba korespondująca z młodą mieszkanką naszego miasta. Z rozmowy wynikało, że może ona targnąć się na własna życie.
Gdy policja ustaliła dokładny adres 21-letniej kobiety, okazało się, że drzwi do jej mieszkania były zamknięte. Po kilku minutach stałego pukania i dzwonienia otworzyła je słaniająca się na nogach. Resztkami sił powiedziała policjantom, że połknęła dużą ilość tabletek nasennych zapijając je alkoholem.
Mundurowi wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe i do czasu jego przyjazdu utrzymywali kontakt z kobietą, gdyż jej stan z minuty na minutę pogarszał się.
Białostoczanka została zabrana do szpitala. Jej życiu już nie zagraża niebezpieczeństwo.