- Rywal przyjechał i się zamurował. W pierwszej połowie mieliśmy swoje okazje, ale zdobyliśmy tylko jedną bramkę - zaznacza Citko, trener białostoczan.
Goście wyrównali jednak dość szybko.
- Rzut wolny mocno kontrowersyjny. Zawodnik z Rzeszowa strzelił bezpośrednio z rzutu wolnego i zrobiło się 1:1 - dodaje Citko.
W drugiej połowie MOKS od razu ruszył na rywali, czego efektem były aż trzy bramki słonecznych.
- W drugiej części gry złapaliśmy naszych rywali na całym boisku i to przyniosło pozytywne skutki. Strzeliliśmy trzy bramki, a cały pojedynek zakończył się wynikiem 4:2 na naszą korzyść - podsumował szkoleniowiec MOKS-u.
Za tydzień w Rzeszowie Słoneczni zagrają mecz rewanżowy.
- Do Rzeszowa pojedziemy już wzmocnieni Michałem Osypiukiem, który dziś pauzował ze względu na uraz, oraz z Damianem Grabowskim - zakończył Citko.
W przypadku awansu, w decydującym starciu o wejście do Ekstraklasy, białostoczanie zmierzą się Clearexem Chorzów.
MOKS Słoneczny Stok - Heiro Rzeszów 4:2 (1:1)
Bramki dla MOKS-u: Lisowski 16, Jendruczek 36, Hryckiewicz 37 Tomczyk 38
blazej.o@bialystokonline.pl