Miał celowo przejechać psa służbowym autem
Według ustaleń śledczych, funkcjonariusz Placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze, kierując służbową Toyotą Land Cruiser, w trakcie wykonywania obowiązków służbowych związanych z kontrolą zapory technicznej umyślnie przejechał psa nieustalonej rasy, znajdującego się na drodze technicznej.
W wyniku tego zdarzenia zwierzę poniosło śmierć. Czyn ten został zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 35 ust. 1a Ustawy o ochronie zwierząt, które przewiduje surowe konsekwencje za znęcanie się nad zwierzętami.
Podejrzany nie przyznaje się do winy
Jak poinformowała Prokurator Rejonowy w Sokółce, Ewa Nowicka-Sztachelska, funkcjonariusz został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się jednak do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień oraz odpowiadania na pytania.
Obrońca podejrzanego wystąpił do prokuratury z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania karnego. Jednak prokurator nie wyraził na to zgody, co oznacza, że śledztwo będzie kontynuowane. Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia.
Biegli ocenią stan psychiczny podejrzanego
W ramach dalszych działań zaplanowano jednorazowe badanie sądowo-psychiatryczne podejrzanego. Wyniki tej ekspertyzy mogą mieć wpływ na dalszy przebieg postępowania. Po uzyskaniu opinii biegłych prokuratura zamierza skierować akt oskarżenia do sądu. Jeśli funkcjonariusz zostanie uznany za winnego, może grozić mu kara pozbawienia wolności oraz konsekwencje służbowe.
Sprawa budzi duże emocje, zwłaszcza w kontekście ochrony zwierząt i odpowiedzialności funkcjonariuszy za ich działania. Śledztwo jest w toku, a jego wyniki mogą stać się istotnym precedensem w podobnych przypadkach.
24@bialystokonline.pl