Festyn promował nowy białostocki Uniwersytet, na którym będą prowadzone zajęcia dla dzieci w wieku 7-12 lat. W ich trakcie najmłodsi, w ciekawej formie, poznają tajniki mechaniki, fizyki, matematyki, ekonomii czy mediów. - To program pilotażowy, organizowany po raz pierwszy, - mówi Ewelina Mozelewska - jedna z organizatorek akcji - ale już jesteśmy mile zaskoczeni zainteresowaniem.
Chociaż pogoda nie rozpieszczała, na dzisiejszą imprezę rodzice i dziadkowie chętnie przyprowadzili swoje pociechy na Politechnikę. Tam, można było posiedzieć w niezwykłych pojazdach, lać wodę z prawdziwej strażackiej sikawki i sfotografować się z wielkim policyjnym misiem. Były pokazy tańca i judo. Nad głowami latały paralotnie.
- Wygrałem jeden z konkursów, a najbardziej podobało mi się, gdy jeździłem wozem strażackim - zachwyca się Jacek Jakimiuk. Niemałą sensację wśród dzieciaków wzbudziła "walka sumo" robotów, skonstruowanych przez studentów z Koła Naukowego Robotyki Wydziału Mechanicznego. I chociaż można było odnieść wrażenie, że na festyn przyszło więcej chłopców, studenci Maciek Słowik i Daniel Ołdziej, z przymrużeniem oka walczą ze stereotypem męskiej dominacji na Politechnice. - Od kilku lat prowadzona jest akcja "Dziewczyny na Politechnikę", a naszymi robotami dziewczynki też chciały się bawić - śmieją się.
W poniedziałek (5.10), o godz. 10, na stronie internetowej PB, rozpocznie się rekrutacja na Białostocki Uniwersytet Dziecięcy.