Problemy z lokalizacją
Utworzenie w Białymstoku centrum, w którym najmłodsi, choć nie tylko oni, mogliby uczyć się i poznawać świat nauk ścisłych poprzez doświadczenia i eksperymenty prezydent miasta Tadeusz Truskolaski zapowiedział już w 2014 r.
Najpierw był pomysł, by zlokalizować je w tzw. squacie. Z tej propozycji szybko jednak zrezygnowano - zadecydowała dostępność miejsca (nie ma tam drogi), koszty (budowa jest tańsza niż adaptacja) i mało funkcjonalny układ pomieszczeń. Potem miasto przedstawiło koncepcję wybudowania centrum w okolicy Rynku Siennego, na dziś niezagospodarowanej działce. Z niej też wycofano się z uwagi na koszty. W 2016 r. miasto poinformowało, że umieści je na stadionie miejskim, w niewykorzystywanej części ogromnego obiektu.
Montują sprzęt, trwają próby
W lipcu 2018 r. podpisano umowę z wykonawcą - doświadczoną w podobnych projektach firmą Trias AVI. Zaoferowano jej 24,2 mln zł (25,4 mln to koszty całkowite inwestycji, 17 mln zł to unijne dofinansowanie). W międzyczasie wybrano w konkursie nazwę dla białostockiego "Kopernika".
- Epi-Centrum Nauki znajduje się w końcowej fazie realizacji. Obecnie prowadzone są ostatnie prace wykończeniowe i trwa montaż sprzętu - informuje Michał Podbielski, kierownik Działu Promocji Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego, który prowadzi inwestycję.
Epi-Centrum podzielono na 2 części. Pierwsza (zajmuje 600 m2) jest przeznaczona dla dzieci w wieku 3-10 lat. W niej animatorzy – Zmysłek i Majka Pytajka – wprowadzą najmłodszych w świat robotyki, energii wody, budownictwa i anatomii człowieka.
Wystawa główna przygotowana z myślą o młodzieży i dorosłych zajmuje aż 2,6 tys. m2. Na 70 stanowiskach doświadczalnych będzie można uczestniczyć w indywidualnych doświadczeniach, grach zespołowych i zajęciach laboratoryjnych, m.in. z elektromotoryki, robotyki, energetyki, fizyki i przyrody.
- Scenariusze doświadczeń i opisy wszystkich stanowisk oraz eksponatów są gotowe. Trwają obecnie próby - podaje Michał Podbielski.
Ruszy w kwietniu
Choć wg umowy wykonawca miał zakończyć prace w styczniu, Michał Podbielski mówi, że samo otwarcie szacowane było na pierwszy kwartał 2020 r. Obecnie planuje się, że nastąpi to pod koniec kwietnia.
- Biorąc pod uwagę stopień skomplikowania tej inwestycji, miesięczne opóźnienie to niewielki poślizg - uważa.
W dniu otwarcia w centrum planowanych jest wiele atrakcji. Przedstawiciele BPN-T nie chcą jednak na razie zdradzać jakich.
W tej chwili w Epi-Centrum oprócz prób trwa też rekrutacja kadry. Poszukiwane są osoby, które będą obsługiwać kasy i sklepik centrum. Prowadzony jest również nabór pracowników merytorycznych, którzy będą wspierać osoby odwiedzające Epi-Centrum Nauki w interakcji z eksponatami, animować grupy dzieci czy przygotowywać i prowadzić zajęcia warsztatowe na terenie laboratoriów. (Więcej: Chcesz pracować w Epi-Centrum Nauki? Jest 9 etatów)
ewelina.s@bialystokonline.pl