Początek spotkania przyniósł szybkie prowadzenie dla żółto-czerwonych. Pierwszą bramkę na konto drużyny Probierza zdobył Kamil Grosicki, którzy trafnie wykorzystał podanie Tomasza Kupisza.
Od tego momentu zawodnicy Korony przystąpili do ostrego ataku. W 24. minucie Maciej Korzym strzelił z ostrego kąta nad bramką. Kilkadziesiąt sekund później dwukrotnie szansę na gola miał Marcin Burkhardt. Za pierwszym razem jego strzał z 25. metrów poszybował nieznacznie nad poprzeczką, zaś za drugim uderzenie okazało się słabe i niecelne.
Po zmianie stron kielczanie z jeszcze większą determinacją forsowali stronę Jagi. W 50. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym. Tomasz Frankowski wyprzedził Hernaniego, a ten przytrzymał kapitana Jagi. Ten, domagał się rzutu karnego, a rezultacie otrzymał żółta kartkę. Chwilę później Pavol Stano uderzył z kilku metrów głową, lecz piłkę złapał Sandomierski. Zza pola karnego dwukrotnie strzelał Andradina, lecz zabrakło mu centymetrów do szczęścia.
W 68. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kupisza piłka znalazła się pod nogami Tadasa Kijanskasa, ten nie pokonał Małkowskiego i spudłował. Natomiast w 80. minucie Grosicki zmarnował niezłą kontrę Jagiellonii.
W końcówce meczu przewagę zdobyli kielczanie.Jarosław Lato źle wybił piłkę, którą przyjął Aleksandar Vukovic i strzałem z woleja pokonał Sandomierskiego. W doliczonym czasie Korona mogła wygrać, jednak Korzym strzelił zbyt anemicznie i bramkarz Jagiellonii złapał piłkę.
za: Jagiellonia.pl