Narasta problem z nadużywaniem przez wojsko swoich możliwości. Oczywiście trzeba wspierać naszych żołnierzy, ale nie może dochodzić więcej do sytuacji, gdy w krótkim czasie na drodze giną aż 3 żubry, a więc zwierzęta chronione. Nie mamy obecnie warunków bojowych, by żołnierze musieli poruszać się z nadmierną prędkością - powiedział Marcin Dziemian, przewodniczący regionu podlaskiego Stowarzyszenia Polska 2050
Protest
Sławomir Sidoruk, członek stowarzyszenia, który mieszka w Hajnówce powiedział, że wszechobecne ciężarówki z żołnierzami oraz wypadki drogowe, w jakich biorą udział, powodują, że wśród lokalnej społeczności, czyli zarazem mieszkańców pogranicza, narasta sprzeciw. Dlatego w sobotę, 9 grudnia o 13:00 przy jednostce wojskowej w Nieznanym Borze (gm. Hajnówka) ma odbyć się protest.
Widzimy, że brakuje rozmów żołnierzy z mieszkańcami. Dlatego proponujemy organizację spotkania na ten temat. Trzeba usiąść do jednego stołu - podkreśla Krzysztof Bargłowski, przewodniczący białostockiego koła Stowarzyszenia Polska 2050.
Podlasie traci
Uczestnicy konferencji mówili też o stratach gospodarczych:
- Województwo podlaskie bardzo cierpi gospodarczo przez sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Doszło do tego, że przeciętne wynagrodzenie jest u nas prawie najniższe w całym kraju. Tworzy się wokół naszego województwa nieprzyjazny klimat. Postulujemy do władz województwa, by postawili wreszcie na zrównoważony rozwój regionu - podsumował Łukasz Kierznowski.
24@bialystokonline.pl