Atak na mural
W Czeremsze, niewielkiej miejscowości w powiecie hajnowskim, powstał mural, który szybko zyskał uwagę społeczności lokalnej i stał się tematem dyskusji. Głównym motywem muralu jest „wielokulturowy stół z regionalnymi potrawami”, symbolizujący różnorodność i bogactwo kulturowe regionu. Przy stole zasiadają różne postacie, w tym dwaj młodzi mężczyźni o ciemniejszej karnacji oraz dziewczyna ubrana w bluzkę z tęczowym wzorem, co ma podkreślać otwartość na różnorodność etniczną i tożsamościową.
Jednak nie wszystkim spodobał się ten przekaz. Mural stał się celem wandalizmu – zniszczono te elementy, które najwyraźniej wzbudziły kontrowersje wśród sprawców. Po dokonaniu naprawy muralu, lokalne władze postanowiły usunąć wzbudzający największe emocje fragment, co miało na celu zapobieżenie dalszym aktom wandalizmu i eskalacji napięć w społeczności.
Barbara Kuzub-Samosiuk, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Czeremsze, poinformowała o tej decyzji za pośrednictwem mediów społecznościowych. W krótkim oświadczeniu wyjaśniła, że podjęto ją w trosce o spokój i bezpieczeństwo mieszkańców, choć zdaje sobie sprawę, że takie działanie może budzić kontrowersje. Jej komunikat wywołał mieszane reakcje, w tym zarówno wsparcie dla ochrony muralu, jak i krytykę decyzji o jego częściowym usunięciu.
"Wychodząc naprzeciw mieszkańcom i nie chcąc ich dzielić, jak niektórzy twierdzą, co jest nieprawdą, usunęłam z muralu najbardziej według dyskutujących m.in. w social mediach kontrowersyjny element. Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, obraziłam, zawiodłam. Nie było to moim zamiarem ani celem" - napisała Barbara Kuzub-Samosiuk.
Co przemalowano?
Wójt gminy Czeremcha, Jerzy Wasiluk, wcześniej domagał się przemalowania kontrowersyjnego muralu, argumentując, że powinny z niego zniknąć wszystkie elementy, które, według niego, odnoszą się do sytuacji migrantów, działań służb granicznych oraz symboliki związanej z ruchami LGBT. W jego opinii, mural nie odzwierciedla jedynie lokalnych wartości kulturowych, a raczej wprowadza treści, które mogą budzić spory i niepokoje w społeczności.
Ostatecznie, z muralu usunięto tylko fragment, który nawiązywał do obrazu zatytułowanego "Zdejmij mundur, przeproś matkę". Ten motyw, zdaniem niektórych, miał negatywnie odnosić się do służb broniących polsko-białoruskiej granicy, co wywołało oburzenie.
Pomimo tego, na malowidle w Czeremsze pozostawiono postać dziewczynki w tęczowej koszulce, która również budziła silne emocje i różne reakcje wśród mieszkańców, symbolizując otwartość na różnorodność tożsamościową i kulturalną, ale jednocześnie wywołując kontrowersje w bardziej konserwatywnej części społeczności. Decyzja ta wywołała różne opinie – od wsparcia dla pozostawienia symboli różnorodności, po krytykę za brak pełnej zgodności z lokalnymi tradycjami i wartościami.
24@bialystokonline.pl