Wczoraj około godziny 19.30 na ul. Cedrowej w okolicach rzeki Białej, która akurat wezbrała po gwałtownej burzy, utknęli dwaj mężczyźni.
Wezwani na miejsce policjanci, zauważyli w wypełnionym wodą rowie mężczyznę, któremu sięgała ona już po szyję. 60-latek nie był w stanie poruszać się o własnych siłach, na brzeg wyciągnęli go mundurowi. Wtedy okazało się, że pod wodą może znajdować się druga osoba. Jeden z policjantów asekurowany przez kolegę, wskoczył do rowu i zaczął przeczesywać dno zagłębienia. Około trzech metrów od brzegu, znalazł leżącego pod wodą kolejnego mężczyznę, którego przyholował. Wyciągnięty 43-latek nie ruszał się, krztusił się, pluł wodą i łapczywie łapał powietrze jednak był przytomny.
Młodszy z mężczyzn, od którego czuć było alkohol, został przewieziony do szpitala. Natomiast drugi, który odmówił pomocy lekarskiej, trafił do izby wytrzeźwień.
ewelina.s@bialystokonline.pl)