Ho ho ho! Czy są tu grzeczne dzieci? Też uważacie, że słitaśny koteczek albo szczeniaczek to idealny prezent dla Waszej pociechy? Należycie do grona miłośników żywych prezentów, które w teorii powinny nauczyć dzieci odpowiedzialności? Wierzycie w to, że Wasz dziesięciolatek nagle stanie się dorosły i weźmie sobie na poważnie obowiązki związane z ogarnianiem kuwety Maine Coon'a, czyszczeniem akwarium po bojowniku, czy wymianą wiórków u świnki morskiej?
Przed każdymi świętami Bożego Narodzenia, poza jubilerami i księgarniami, oblężenie przeżywają sklepy zoologiczne. Kolejki, jak niegdyś za mąką czy olejem, tutaj nie oznaczają, że rzucono jakiś dobry towar. Tu chodzi o to, że dzieciaki uwielbiają żywe prezenty! Kochają maleńkie labradorki, kolorowe papugi i rybki - nie tylko takie jak Nemo. Tylko że ten maleńki labrador nie zawsze będzie taki maleńki, papuga przestanie cieszyć po siódmej nieprzespanej nocy, a rybki pewnie dużo wcześniej. I co wtedy?
W najlepszym razie, schronisko, oczywiście. Zawiedzeni rodzice czasem próbują jeszcze skorzystać z możliwości zwrotu towaru do sklepu - ale najczęściej bez szans. Wtedy pupil ląduje w schronisku dla zwierząt - i luz. Co ciekawe, wiele osób oddając pieska czy kotka, deklaruje, że dziecko się znudziło - ale z pewnością za rok pojawi się kolejna próba, tym razem może jednak królik albo jaszczurka...
Z drugiej strony:
W te najpiękniejsze święta w roku, chcemy dla najbliższych wszystkiego, co najlepsze. Kupujemy zwierzątko w dobrej wierze. Chcemy, by dziecko lepiej się rozwijało i uczyło się szacunku dla żywych stworzeń. Po co od razu zakładać złą wolę albo to, że ktoś kupuje z taką intencją, żeby potem się zwierzęcia pozbywać? Po co generalizować? To zawsze będzie dla kogoś krzywdzące.
Rodzic kupujący maluchowi papugę może zwyczajnie nie wiedzieć, że dziecko zareaguje alergią, na przykład. Podobnie, jak uczulenie na sierść psów czy kotów, okazuje się najczęściej dopiero wtedy, kiedy taki właśnie gość pojawi się w domu. I co wtedy? Chyba zwrócenie tego "prezentu" do sklepu, czy oddanie do schroniska jest właśnie tą odpowiedzialną decyzją. Najbardziej odpowiedzialną z możliwych.
Zanim więc pierwszy rzucisz kamieniem, pomyśl o tym z różnych perspektyw. A na Święta Bożego Narodzenia myśl pozytywnie - niech te wszystkie papugi, chomiki, legwany i yorki też mają ubaw wśród dzieci, które - jedne dłużej, inne krócej - szaleją z radości na widok upragnionego pupila. Niech ten czas będzie dla wszystkich dobry. Niech uczy miłości do zwierząt - a może wcale tak szybko się nie znudzą? Może wiele z nich skończy się przyjaźnią na wiele, wiele lat? Wszystkiego najlepszego więc - pewnie wszystkiego dowiemy się za rok - jak w kolejną wigilię przemówią ludzkim głosem...
24@bialystokonline.pl