Dwie twarze: Osiedle zamknięte [FELIETON]

2018.09.03 09:21
Zamknąć. Zagrodzić. Otoczyć murem. Postawić szlaban i strażnika – to dzisiejsza cecha luksusowego mieszkania.
Dwie twarze: Osiedle zamknięte [FELIETON]

Deweloperka w Białymstoku przeżywa żniwa. Nie ostanie się najmniejsza kępka trawy, bo gdzie tylko kawałek miejsca – natychmiast wyrasta blok, bliźniak albo szeregówka. Ale nie to jest dziwne i zastanawiające. Mamy niesamowitą melodię do zamykania się. Do odgradzania, do budowania ogrodzeń i stawiania szlabanów. Każde nowe osiedle natychmiast musi mieć monitoring i bramę na kłódkę. Osiedle zamknięte to pozycja obowiązkowa w każdej ofercie biura nieruchomości.

Pomijając sytuacje ratowania życia – kiedy straż pożarna albo karetka muszą zyskać akceptację wspólnoty mieszkaniowej, aby naruszyć wycackane trawniczki i place zabaw – wszechobecne zagradzanie się strasznie nie pasuje do stereotypu podlaskiego gospodarza. Jesteśmy kojarzeni z gościnnością – czym chata bogata, gość w dom – bóg w dom i te sprawy. Tymczasem, gdzie się nie obejrzysz, albo płot albo brama. Tak strasznie bronimy swojej prywatności, że zafiksowaliśmy się na zabezpieczeniach i nawet nie wiemy przed kim się chronimy.

Z drugiej strony:

Nie ma dymu bez ognia. Gdyby nie było takiej potrzeby, nikt by się nie odgradzał i nie stosował zabezpieczeń. Ileż to razy monitoring osiedlowy pomaga znaleźć ukradziony rower albo tego, kto porysował nowe auto? Ilu złodziei złapano dzięki kamerom, ilu kradzieży udało się uniknąć dzięki bramom i domofonom?

Łatwo oskarżać, że to niezgodne z podlaską kulturą i zupełnie odstaje od tradycji i obyczajów. Na pewno innego zdania są ci, którym pourywano lusterka w samochodzie albo skradziono wózek dziecięcy spod klatki.

Możemy się lubić, darzyć sympatią i zapraszać na kawki i herbatki, jak chcemy. Podlaska gościnność to jedno a nieufność wobec obcych to zupełnie coś innego. Po co mają się obcy szwendać po podwórku, między naszymi dziećmi? Czasy są dziwne. Może kiedyś nie było potrzeby się tak barykadować, ale dziś? Chociaż, kiedyś też był monitoring – z okna każdego porządnego bloku wyglądały "rejestratory". Teraz dodatkowo stawiamy ogrodzenia. Czy koniecznie trzeba? Widać, tak.

Piotr Czubaty
24@bialystokonline.pl

1042 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39