46-latek oraz 37-latek z Białegostoku zostali oskarżeni o doprowadzenie szeregu towarzystw ubezpieczeniowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Parali się oni upozorowywaniem kolizji drogowych. Pierwszemu z mężczyzn postawiono 11 zarzutów dotyczących oszustwa na blisko 140 tys. zł, natomiast drugiemu - 5 zarzutów w związku ze szkodą na ponad 80 tys. zł.
15 lutego sąd pierwszej instancji wymierzył oskarżonym kary odpowiednio: 4 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 6 lat oraz 2 lat i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata.
Następnie apelację od tego orzeczenia złożyło jedno z towarzystw ubezpieczeniowych. Chciało ono zaostrzenia kary. Jednak 20 czerwca odwołanie zostało przez Sąd Okręgowy w Białymstoku pozostawione bez rozpoznania ze względu na to, że wcześniej strony zawarły porozumienie dotyczące wymiaru kary.
dorota.marianska@bialystokonline.pl