Drugie podejście
Pierwszy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (MSK) odbył się 31 lipca br. pod Urzędem Miejskim w Białymstoku. Nie został on jednak zgłoszony przez organizatorów jako zgromadzenie, dlatego policja spisała wszystkich aktywistów i kazała się rozejść.
Za drugim razem, protest został zgłoszony do Urzędu Miasta i przeszedł bez zakłóceń. Młodzież siedziała z transparentami pod Urzędem Marszałkowskim.
- Przyjęliśmy formę strajku co dwa tygodnie. Czekamy, aż ktoś zejdzie i zechce z nami porozmawiać. Jesteśmy otwarci na dialog – powiedział organizator, Jakub Kwiatkowski.
Ostatni, trzeci strajk odbędzie się 28 sierpnia.
Zielone płuca Polski
Po pierwszym strajku, przedstawiciele protestu zostali zaproszeni na rozmowę z zastępcą Prezydenta Białegostoku, Rafałem Rudnickim. Mają również nadzieję do dalszych dialogów, aby to nie było jednorazowe spotkanie.
- Zostaliśmy zaproszeni do rozmowy z panem Rafałem Rudnickim, na temat edukacji klimatycznej w mieście oraz akcji billboardowej – informuje aktywista MSK Białystok, Jakub Kwiatkowski. - Często mówi się, że nasz region to zielone płuca Polski. Dzięki akcji billboardowej pokazalibyśmy wszystkim, że rzeczywiście coś robimy, a nie tylko mówimy – dodaje.
Wakacyjne strajki
Protestujący domagają się przede wszystkim większej edukacji o klimacie i ochronie środowiska. W całej Polsce organizowane są strajki, by zwrócić uwagę obywateli na rosnący problem.
„Wakacje w pełni, ale my przypominamy, że od walki z katastrofą klimatyczną nie ma przerwy. Organizujemy protesty, żeby pokazać, że kryzys klimatyczny wciąż jest ogromnym zagrożeniem, którego rząd nie może ignorować i odsuwać na dalszy plan” - czytamy w wydarzeniu Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.
24@bialystokonline.pl