Funkcjonariusze podlaskiej Służby Celno-Skarbowej z Połowiec - podczas szczegółowej kontroli opla merivy kierowanego przez 52-letniego Białorusina - znaleźli dwie ikony. Jedna z nich ukryta była w opakowaniu po czekoladkach, druga zaś znajdowała się w specjalnie spreparowanej drewnianej skrzynce.
Przeciwko mężczyźnie, który twierdził, że malowidła wiózł w prezencie dla znajomego z Białegostoku, funkcjonariusze wszczęli sprawę karną skarbową, rekwirując wykryte ikony. Za przemyt Białorusin odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara grzywny i przepadek obrazów.
Ze wstępnej opinii ekspertów wynika, że zabezpieczone ikony najprawdopodobniej pochodzą z Rosji. Jedna z nich, przedstawiająca Narodzenie Bogarodzicy, datowana jest na koniec XVIII w. Druga - przedstawiająca Boga Ojca z wizerunkiem Ducha Świętego jako gołębicy - pochodzi prawdopodobnie z drugiej połowy XIX w. Dokładną wartość zabezpieczonych obrazów ustali powołany w toczącym się postępowaniu rzeczoznawca.
monika.zysk@bialystokonline.pl