- Z dużą satysfakcją mogę mówić o wykonaniu ubiegłorocznego budżetu. Możemy patrzeć na ten rok bez strachu - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Włodarz miasta nie ukrywa, że w związku z tym liczy na poparcie radnych na sesji absolutoryjnej w czerwcu, gdy będzie przedstawiał sprawozdanie z wykonania budżetu.
Na miniony rok planowano deficyt budżetowy sięgający 193 mln zł. Okazało się jednak, że jest on znacznie mniejszy - wyniósł 54 mln zł.
Jak wyjaśnia skarbnik miasta Stanisława Kozłowska, złożyło się na to wiele czynników: Białystok uzyskał spore wpływy z PIT i CIT (278 mln zł), dużo otrzymał z funduszy unijnych (226 mln zł), miał niemałe dochody z gospodarowania mieniem oraz wyższe niż się spodziewano z podatków i opłat lokalnych. Jednocześnie pojawiły się oszczędności związane z realizacją inwestycji. Z uwagi na opóźnienia na budowie 20 mln nie wydano na stadion miejski, przesunięto część wydatków zaplanowanych na budowę ulic Ciołkowskiego i Kleeberga oraz na stworzenie centrum sterowania ruchem. Mniej niż przewidywano poszło na wykupy nieruchomości. Ostatecznie wskaźnik zadłużenia Białegostoku spadł z 48,87% w 2011 r. do 47,92% na koniec 2012 r.
W minionym roku Białystok zaciągnął preferencyjny kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym na kwotę 250 mln zł. Z tego 20 mln zł zostało przesunięte na rok bieżący. Jednocześnie miasto spłaca dotychczasowe zadłużenie - za 140 mln zł wykupiono obligacje i spłaciło 31 mln zł kredytów.
Najważniejsze inwestycje z ubiegłorocznego budżetu to budowy: przedłużenia ul. Andersa
(70 mln zł), nowego odcinka tej ulicy (30 mln zł), przedłużenia ul. Piastowskiej (29 mln zł) oraz Parku Naukowo-Technologicznego (21 mln zł).
ewelina.s@bialystokonline.pl
