Danzel rozgrzał Włókniarz

2006.05.02 00:00
Prawdziwe imię i nazwisko - to Johan Waem. Jest zwycięzcą belgijskiej wersji popularnego na całym świecie programu Idol.

Jego niezwykła osobowość, ciekawy głos, sterczące włosy i zniewalający wzrok zza okularów, zawsze wywiera wrażenie zwłaszcza na damskiej części publiczności. Psudonim sceniczny artysty nawiązuje do jego ulubionego piosenkarza - Denzela Washingtona. O kim mowa? - Oczywiście o popularnym na całym świecie Danzelu.

W niedzielę, od godziny 10 rano ulicami Białegostoku jeździł londyński czerwony autobus.
Odwiedzał głównie najbardziej tłoczne miejsca centrum miasta, ale nie zabrakło go również w pobliżu akademików i białostockich uczelni. Wsiadając do niego można było posłuchać utworów Danzela, a także kupić bilet na jego koncert. Okazja była tym bardziej niepowtarzalna, że wejście na koncert tak wielkiej gwiazdy kosztował zaledwie 9 zł. Przed Halą Włókniarza ustawiły się tłumy, szczególnie młodzieży, która przyszła zobaczyć i posłuchać swojego idola.

Danzel opowiedział nam co nieco o sobie, o swoich sukcesach, początkach na muzycznej scenie, swoim sentymencie do Polski oraz o planach na przyszłość.

BO: Co uważasz za swój największy sukces?
DANZEL: "Moim największym sukcesem jest utwór Pump it up. Pojawił się 3 lata temu, kiedy to zaczynałem robić pierwsze kroki w muzyce dancowej. Dostałem wtedy wiele propozycji do wydania tego utworu, nigdy nie spodziewałem się tego, że stanie się on światowym hitem".

BO: Znasz Polskę, co myślisz o naszym kraju?
DANZEL: "Tak Polskę znam, ale nie tak bardzo dobrze, byłem tutaj jakieś 15, 16 razy. Uważam, iż jest to wspaniały kraj, ciągle tutaj wracam. Tutaj zawsze jest miło. Jest to najlepszy kraj do robienia muzycznego show".

BO: Jakie są Twoje plany na przyszłość?
DANZEL: "Teraz współpracuję z największym, belgijskim DJ - em, dj - em Frankiem. Jest współproducentem projektu Underdog z hitem Summerjam, który zrobiliśmy razem. Utwór przez 3 tygodnie był numerem 1 na belgijskiej liście przebojów - Ultratip 20 Chart oraz na kilku listach w Niemczech i Francji. Teraz jest w czołówce na listach przebojów w Brazyli. Zamierzamy zrobić tourne, 90 - minutowe show, show na żywo z dj -em w tych krajach. Tak wyglądają moje plany na przyszłość związane z DJ - em Frankiem. Resztę czasu mam zamiar spędzić na pracy nad moją nową płytą".

BO: Od czego wszystko się zaczęło?
DANZEL: "Wszystko zaczęło się, kiedy miałem 14 lat. Grałem na gitarze basowej przez 12 lat, zanim zacząłem tańczyć. W wieku 15 lat z kilkoma przyjaciółmi założyłem zespół, który istniał przez 12 lat".

Koncert Danzela poprzedził występ zespołu The Jet Set, ale to jednak 45 minutowe show rozgrzało białostocką publiczność do czerwoności. Nie zabrakło również konkursów z nagrodami, którymi były telefony jednej z najbardziej znanych marek. Dodatkowa atrakcją był fakt, iż szczęśliwcy nagrody otrzymali z rąk samej gwiazdy.
Dawno na Włókniarzu nie było tak głośno, wesoło i tłocznie, impreza bowiem zgromadziła około 700 osób. Danzel jak zwykle nie zwiódł swoich fanów. Z koncertu wyszli bardzo zadowoleni, podekscytowani. Jednym słowem po prostu świetnie się bawili.


Kliknij tutaj aby obejrzeć zdjęcia.

AC

2077 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39