W lipcu Sejm zmienił Prawo energetyczne i nałożył na samorządy gminne obowiązek przyznawania i wypłaty zryczałtowanego dodatku energetycznego. W Białymstoku udzielaniem tego wsparcia zajmie się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Radni już wyrazili zgodę, by w tym celu zmienić statut Ośrodka.
- Koszty obsługi będą większe niż udzielona pomoc - miał mieszane uczucia, co do zasadności dodatku radny Kazimierz Dudziński.
Rzeczywiście planowana pomoc ma sięgnąć tylko 13,90 zł w gospodarstwie jednoosobowym.
Przedstawiciele MOPR tłumaczyli jednak, że mimo iż niewielki, to dodatek na pewno przyda się najuboższym białostoczanom, a co ważne, w gospodarstwach wieloosobowych, będzie on wyższy niż wspominane niespełna 14 zł. Dokładne stawki dodatku energetycznego mają być znane do końca listopada.
Według przypuszczeń MOPR, na początku przyszłego roku w Białymstoku zgłosi się około 8 tys. osób, które zechcą takie wsparcie otrzymać. By rozpatrzyć ich wnioski, konieczne będzie zatrudnienie nowych pracowników w Ośrodku.
Realizacja świadczenia, jakim jest dodatek energetyczny jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, zleconym gminie i finansowanym ze środków budżetu państwa. Ustawodawca uwzględnił koszty obsługi zadania w wysokości 2% kwoty dotacji wypłaconej gminie.
Dodatek energetyczny to dopłata do rachunków energii elektrycznej, o którą będą mogły starać się osoby, którym przyznano dodatek mieszkaniowy. Co ważne przysługuje on tylko tym, którzy mają podpisaną umowę z zakładem energetycznym (np. wynajmując mieszkanie dodatku nie dostaniemy). Nie otrzymają go też osoby, które posiadają tzw. liczniki przedpłatowe. Będzie można starać się o niego od stycznia 2014 r.
ewelina.s@bialystokonline.pl