To protest przeciwko ograniczeniu w Polsce - i tak już ograniczonego - prawa do aborcji, ale także sprzeciw wobec decydowania przez zdominowany przez mężczyzn Sejm o prawach kobiet.
W niedzielę wieczorem w Białymstoku odbył się "Czarny spacer". Przez Lipową, Rynek Kościuszki i Legionową przeszedł tłum osób ze zniczami, transparentami i symbolicznymi wieszakami. Według szacunków policji wzięło w nim udział około 11 tys. osób.
Podobne wydarzenie, ale mniej liczne (z udziałem około 200 osób) odbyło się w Łomży. Tam, na ul. Giełczyńskiej, doszło do zatrzymania mężczyzny. Był to nietrzeźwy 35-latek, który wykrzykiwał wulgaryzmy.
Spacer odbył się też w Sokółce.
"Czarne spacery" odbywają się w całej Polsce po tym, jak w czwartek (22.10) Trybunał Konstytucyjny uznał, że dopuszczalne dotąd przerywanie ciąży z uwagi na ciężkie i nieodwracalne wady płodu jest niezgodne z Ustawą Zasadniczą.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
ewelina.s@bialystokonline.pl