W drużynie z Krakowa panują nie najlepsze humory. Podopieczni Wojciecha Stawowego w tym roku jeszcze nie wygrali. Zdobyli zaledwie jeden punkt w konfrontacji z Pogonią Szczecin. Tym samym ich sytuacja w tabeli nie jest zadowalająca. Każda kolejna "wpadka" będzie oddalać zespół z Krakowa od miejsc dających prawo gry o mistrzostwo Polski. Dodatkowo w najbliższym meczu z Jagiellonią nie zagrają Dawid Nowak, Saidi Ntibazonkiza i Bojlevic. Po kartkach i kontuzjach do gry wracają Marciniak i Szeliga.
Nieco odmienne nastroje panują w białostockim zespole. Jagiellonia w tym roku zdobyła już siedem punktów i powoli pnie się w górę tabeli. Zwycięstwo z Cracovią przybliży jeszcze bardziej zółto-czerwonych do pozostania w pierwszej ósemce T-Mobile Ekstraklasy. Mały ból głowy z pewnością będzie miał Piotr Stokowiec. Do Krakowa nie pojadą kontuzjowani Rafał Grzyb, Jonatan Straus i Mateusz Piątkowski. W Małopolsce prawdopodobnie zabraknie również Michała Pazdana, który zmaga się z infekcją wirusową. W ich miejsce trener zabierze dwójkę młodych zawodników: Drażbę i Giełażyna.
Jagiellończycy z pewnością będą chcieli się zrewanżować za porażkę poniesioną w Białymstoku. W spotkaniu rozegranym jesienią górą były "Pasy", które wygrały po dwóch golach Dawida Nowaka 2:1. Dla Jagiellonii bramkę zdobył nieobecny już w stolicy Podlasia - Alexis Norambuena.
Początek spotkania w Krakowie zaplanowany jest na poniedziałek (17.03) o godzinie 18. Sędzią meczu będzie Jarosław Przybył (Kluczbork).
24@bialystokonline.pl
